Interesującego programu badawczego podjęło się Muzeum Ziemi Szprotawskiej. Niemiecki pisarz i publicysta Heinrich Laube zasugerował, że mógł być naocznym świadkiem wizyty Napoleona w Szprotawie w 1813 roku, o czym dwukrotnie napisał w swoich publikacjach, tj. „Nowelach podróżniczych” i „Wspomnieniach” – informuje Maciej Boryna ze szprotawskiego muzeum.
Laube wspominał, że jako niespełna siedmiolatek zaprzyjaźnił się z Francuzem o imieniu Gardy, któremu wraz z wirtemberskim rotmistrzem przydzielono kwaterunek w domu rodziców Laubego na szprotawskim rynku. Od czerwca do sierpnia 1813 roku w Szprotawie przebywał wraz z podległym wojskiem francuski generał Bertrand, co bezwzględnie znajduje odzwierciedlenie w dokumentach. Jak pisze Laube, Gardy w zaufaniu zwierzył się, że cesarz jest incognito w Szprotawie. Po czym oboje udali się pod dom dyrektora sądu miejskiego, gdzie w kwaterze generała Bertranda miał przebywać imperator.
O ile samą tylko publikację z 1834 roku zatytułowaną „Nowele podróżnicze” moglibyśmy uznać za wytwór wyobraźni, to w kontekście wydanych w latach 1875-82 „Wspomnień” powinniśmy oba przekazy traktować poważnie – konstatuje M.Boryna.
Sprawą zajmował się już kiedyś szprotawski historyk dr Felix Matuszkiewicz. Rozkaz Napoleona dla generała Bertranda, by ten następnego dnia udał się z kwaterą główną do Szprotawy, pochodzi z 5 czerwca 1813 roku. Matuszkiewicz pisze, że już 7 czerwca oficerowie korpusu Bertranda pojawili się w Szprotawie, by obwieścić nadejście wojska na czas trwania zawieszenia broni.
Można pokusić się o hipotezę, że Napoleon gdzieś w okresie 7-9 czerwca odprowadził Bertranda do Szprotawy, by w tym czasie omówić jakieś ważne kwestie, albo specjalnie w jakimś celu na krótko zajechał do jego kwatery. Był to też ważny okres w relacjach pomiędzy Napoleonem a Bertrandem. Należy dodać, że po ostatecznej abdykacji Napoleona, Bertrand udał się wraz z cesarzem na wygnanie na Wyspę Świętej Heleny, gdzie towarzyszył Bonapartemu aż do jego śmierci.
Szprotawa leżała przy wielkiej francuskiej drodze etapowej wiodącej od twierdzy Głogów na zachód, z rozwidleniem na Bolesławiec, stąd stanowiła ważny punkt etapowy – wskazywał Matuszkiewicz. W Szprotawie 10 czerwca 1813 roku stanął na obiad słynny pisarz francuski Stendhal (właśc. Marie-Henri-Beyle), pełniący w tym czasie obowiązki armijnego intendenta.
Należy dodać, że Napoleon bywał w okolicach Szprotawy również w innych terminach. 16 lipca 1807 roku przejeżdża przez Głogów i Bolesławiec, 29-30 maja 1812 ponownie jest
w Bolesławcu i Głogowie, 12-13 grudnia 1812 brnie w zaspach przez Głogów i Bolesławiec.
Laube zostawił nam nie lada zagadkę. Muzealnicy muszą teraz prześledzić archiwalne listy, wspomnienia, dzienniki i opracowania tego okresu. Do tematu z pewnością powrócimy.
Na zdjęciach: (1) wizerunek Napoleona w majątku Wiechlice gm. Szprotawa, (2) dom rodzinny H.Laubego, (3) kwatera gen. Bertranda w 1813 r.
UM Szprotawa