Fot. UM Trzebnica
Burmistrz Marek Długozima przekazał 60 tys. zł dofinansowania na remont i ustabilizowanie konstrukcji dachu dla klasztoru sióstr Boromeuszek. Stosowną umowę podpisał w Urzędzie Miejskim z Przełożoną Generalną Sióstr Boromeuszek s. Marią Claret Król.
Będzie to już dziewiąty etap prac w ostatnim skrzydle wschodnim klasztoru. Wymienione zostaną zdegradowane podłogi na poddaszu, wykonane będą prace zabezpieczające, wymiana świetlików oraz odtworzone czapy komina.
- To dofinansowanie pozwoli zachować w dobrym zdrowiu jeden z najcenniejszych budynków w Trzebnicy. Przypomnę, że klasztor jest wpisany do rejestru zabytków, podobnie jak trzebnicka Bazylika, a oba budynki od 2014 roku uznane są za Pomniki Historii. Moim obowiązkiem jako burmistrza jest dbać o nasze dziedzictwo, tak by kolejne pokolenia mogły czerpać z naszej historii i tradycji. Nie możemy też zapominać, że te obiekty generują ruch turystyczny, będąc perełką Gminy Trzebnica. Stąd to kolejne dofinansowanie i naturalna troska o los naszych zabytków – powiedział burmistrz Marek Długozima i dodał: - W tym miejscu warto dodać, że jest to pierwsze z cyklu dofinansowań, a wsparcie otrzymają również inne zabytki sakralne z terenu naszej gminy, w tym: Kościółek Leśny pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli, Kościół parafialny w Koczurkach oraz trzebnicka Bazylika. Łącznie kwota dofinansowania wyniesie 260 tys. zł.
Klasztor pocysterski w Trzebnicy położony w uroczej pagórkowatej okolicy, należy do najstarszych i najpiękniejszych zabytków architektonicznych Śląska, a jego budowle sakralne stanowią niezwykle cenną część dorobku kulturowego tego regionu. Opactwo jest fundacją książęcej pary: Henryka I Brodatego i jego małżonki św. Jadwigi Śląskiej. Fundacja ta powstała w 1202 roku z przeznaczeniem dla sióstr cysterek i jest najstarszym klasztorem żeńskim na ziemi śląskiej. Główną inicjatorką była św. Jadwiga. Jej rady skłoniły księcia do budowy żeńskiego klasztoru, a realizacja zamiaru Jadwigi, była dowodem jej subtelnej miłości bliźniego i troski o zbawienie dusz. Ponad 600 lat w klasztorze trzebnickim żyły, modliły się i pracowały siostry cysterki. Przez ten długi czas, każda z następnych ksień klasztoru przyczyniła się do upiększenia obiektów klasztornych i kościoła. 13 stycznia 1811 roku w wyniku sekularyzacji siostry cysterki musiały opuścić klasztor.
Po kasacie niektóre pomieszczenia klasztoru, zajęły rodziny urzędników. W późniejszym czasie służył jako szpital dla jeńców wojennych, w czasie wojen napoleońskich. Następnie urządzono w nim przędzalnie wełny i fabrykę sukna, okres ten znacznie przyczynił się do zniszczenia tej wspaniałej budowli. W roku 1861 dzięki Opatrzności Bożej pierwsze siostry boromeuszki przybyły do Trzebnicy, aby opiekować się chorymi i potrzebującymi. Dzięki pomocy Zakonu Rycerzy Maltańskich, zajmujących się szpitalnictwem, udało się siostrom boromeuszkom nabyć klasztor trzebnicki na własność, stając się przez to spadkobierczyniami św. Jadwigi, jej życia, modlitwy, miłości i ofiary.