Małopolski sejmik przyjął do dalszych analiz petycje gmin w sprawie wydłużenia terminu wymiany kopciuchów. Radni otrzymali kilkadziesiąt petycji z postulatami zmian w uchwale antysmogowej. W Małopolsce kotły pozaklasowe mają być zlikwidowane do końca tego roku, a kotły klasy 3 i 4 - do końca 2026 roku.
Np. Rada Gminy w Budzowie chce przedłużenia możliwości użytkowania kotłów bezklasowych co najmniej o kilka lat, a Rada Gminy Stryszawa postuluje przedłużenie kopciuchów do końca grudnia 2026 roku.
Radna Danuta Kawa z gminy Budzów podkreśliła, że mieszkańcy nie widzą alternatywy dla pieców, nie ma gazociągu i wręcz błagają, aby wydłużyć termin wymiany kopciuchów. „Może w normalnych czasach dokonaliby wymiany pieców. Teraz zwyczajnych ludzi na to nie stać” – mówiła radna. Zwróciła uwagę, że mieszkańcy są nastawieni proekologicznie, instalują panele fotowoltaiczne, ale tu też pojawia się problem ponieważ lokalne sieci mają za małą pojemność.
Przewodniczący sejmiku Jan Tadeusz Duda podkreślił, że klub PiS nie jest przeciwny uchwale antysmogowej. Jak mówił, spalanie śmieci jest przestępstwem, a palenie legalnymi źródłami ogrzewania – nie. Ale też – mówił – nie można zignorować głosu wielu mieszkańców. Jego zdaniem Małopolanie sprzeciwiają się wymianie pieców nie z powodów mentalnych, ale z powodów finansowych i ludzkiego strachu przyszłością; boją się pozostać tylko przy jednej formie wykorzystania paliw.
„Górale nie chcą umierać przez nieczyste powietrze, ale też nie chcą umierać z głodu” – powiedział wiceprzewodniczący sejmiku Jan Piczura (PiS). Jak ocenił, ludzie na Podhalu nie zarabiają tyle, co ludzie w Krakowie.
Radny niezrzeszony Tomasz Urynowicz (Porozumienie) ocenił, że akceptacja petycji oznacza zmianę kierunku polityki województwa, co jest „skandalem, marnotrawstwem środków publicznych wydanych na dotychczasowe działania, a przede wszystkim wielki cios zadany Małopolanom, bo przecież widzimy, że powietrze dzięki dotychczasowej polityce się poprawia”.
„Robimy kilka kroków w tył” – ocenił Jacek Krupa (klub KO) krytykując gminy, które jego zdaniem nie dołożyły starań do tego, żeby wymienić piece. Wyraził obawę, że mieszkańcy będą palić w piecach śmieci. Wojciech Kozak (klub PSL) podkreślił, że najważniejsze jest zdrowie Małopolan, a opóźnienia w wymianie pieców działać będą na niekorzyść.
Swój sprzeciw wobec wszelkich inicjatyw dążących do zniesienia uchwały antysmogowej dla Krakowa i Małopolski wyraził prezydent Jacek Majchrowski. „Liberalizacja polityki jest rozwiązaniem nie tylko nieuzasadnionym, ale szkodliwym” – napisał Majchrowski w liście do sejmiku.
Przyjęcie przez sejmik petycji gmin chcących wydłużenia terminu wymiany pieców nie oznacza, że petycje te wchodzą w życie, ale że będą one rozważane przez radnych i mogą posłużyć ustaleniu wspólnego kierunku w ewentualnych zmianach zapisów uchwały antysmogowej. Do zmian w uchwale antysmogowej potrzebna jest odpowiednia procedura i opinie różnych instytucji.
Przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego na znaku protestu przeciwko przyjęciu petycji wywiesili na antresoli sali obrad baner z napisem „Powietrze”.
PAS krytykuje też zawieszenie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska norm jakościowych dla węgla spalanego w gospodarstwach domowych. Chodzi o rozporządzenie w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Nowe przepisy weszły w życie 29 czerwca i przewidują, że przez 60 dni istnieje możliwość wprowadzania do obrotu paliw stałych niespełniających wymagań określonych w rozporządzeniu.
bko/ woj/