W tym tygodniu powinny zostać przedstawione regulacje dotyczące cen energii elektrycznej dla samorządów - zapowiedział w środę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
"Myślę, że o zamrożeniu raczej nie może być mowy, a o jakiejś regulacji, opanowaniu cen - tak. Myślę, że w tym tygodniu pan premier i ministrowie odpowiedzialni za energetykę ogłoszą pewne rozwiązania" - powiedział Kowalczyk na antenie Radia Zet, zapytany o to, kiedy rząd zamrozi ceny prądu, tak aby samorządowcy nie wyłączali latarń w nocy.
"Nie chciałbym uprzedzać tutaj tych rozwiązań, które jeszcze są dopracowywane przez ostatnie kilka dni, ale myślę, że to będą te rozwiązania, które absolutnie już uspokoją samorządy i też wszystkich Polaków" - dodał.
Jak powiedział Kowalczyk, chodzi o to, żeby ceny prądu wzrosły nie w sposób wielokrotny, a o akceptowalny poziom.
Także minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zapowiedział rychłe ogłoszenie rozwiązań mających doprowadzić do sytuacji, w której koszt energii będzie zbliżony do cen produkcji.
"W najbliższym czasie premier Mateusz Morawiecki ogłosi, myślę, rewolucyjne rozwiązanie w tej sprawie... Pracujemy, po pierwsze, nad podmiotami wrażliwymi, które świadczą usługi na rzecz ludności, a drugie to małe i średnie przedsiębiorstwa. Tutaj staramy się doprowadzić do sytuacji, w której koszt energii będzie zbliżony do cen produkcji" - tłumaczył Buda w środę w Polsat News.
Minister przyznał, że podwyżki, "obiektywnie rzecz biorąc, w związku z podwyżką cen za surowiec, muszą się zdarzyć". "Chcemy, by podobnie jak wśród gospodarstw domowych, podwyżki były rozsądne, wynikały właśnie z kosztów produkcji. Możemy mówić o kilkudziesięciu procentach, a nie 2 czy 3 tys. proc." - stwierdził.
maja/ pif/ woj/