Fot.Wikimedia
Miasto to jeden organizm i dokładnie tak samo, jak ten ludzki, potrzebuje różnego rodzaju specjalistów, żeby sprawnie funkcjonować - przypominają eksperci zaangażowani przez PZU w opracowanie kompendium pn. "Moc naszych miast". I podpowiadają w obszernym opracowaniu jak zmieniać nasze otoczenie, budować relacje między mieszkańcami i zmniejszać negatywny wpływ miast na środowisko naturalne.
W miastach mieszka już większa część ludzkości, a procesy urbanizacji szybko postępują - czytamy w raporcie. W Polsce w 979 miastach mieszka blisko 60 proc. populacji. Wdrożenie zasad zrównoważonego rozwoju w miastach ma kluczowe znaczenie, gdyż tu każda pozytywna zmiana może oddziaływać na poprawę jakości życia dużej liczby osób oraz istotne ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko czy poważnych napięć społecznych. Wśród 17 najważniejszych celów zrównoważonego rozwoju ONZ, jedenasty dotyczy właśnie zrównoważonych miast i społeczności.
Autorzy opracowania podkreślają, że coraz częściej lokalne społeczności interesują się i angażują się we wdrażanie proekologicznych i prospołecznych rozwiązań - zarówno samorządy, jak i instytucje publiczne oraz prywatny biznes, różne organizacje społeczne, a także aktywni obywatele. Mnogość nowych pomysłów technologicznych, architektonicznych, funkcjonalnych i innych, jakie wdrażane są w różnych aglomeracjach, stawia jednak nie lada wyzwanie przed wszystkimi, którzy chcą zrobić coś dobrego dla swojego otoczenia i współmieszkańców.
Kompendium PZU jest podzielone na pięć obszarów tematycznych. Wzięto pod uwagę kwestie organizowania włączającej przestrzeni miejskiej, zarządzania energią, zasobami wodnymi, transportu oraz gospodarki odpadami i wtórnego obiegu. Analizę wyzwań i trendów w każdym z tych obszarów uzupełniają konkretne przykłady dobrych praktyk z różnych polskich i europejskich miast. Jak urządzić ogrody warzywno-owocowe na dachu fabryki, wykorzystać wodę z miejskich basenów do mycia ulic lub zbierany zimą śnieg do chłodzenia dużego szpitala, jak zapewnić samowystarczalność cieplną budynku dzięki hodowli alg na jego fasadzie albo oddolnie zorganizować dużą kooperatywę instalującą panele fotowoltaiczne na osiedlach, jak zachęcić mieszkańców i turystów do rezygnacji z kupna wody w butelkach na rzecz karnówki lub dać drugie życie starszym modelom smartfonów, jak zredukować do zera liczbę śmiertelnych wypadków drogowych w mieście – to niektóre z prezentowanych przykładów.
W rozdziale "Moc Drugiego Obiegu" czytamy m.in., że cyrkularność w miastach to nie tylko segregacja odpadów i ich recykling. Chodzi o zmianę świadomości i sposobu myślenia o przedmiotach, walkę z jednorazowością, upcykling czy współdzielenie zamiast posiadania.
Największym wyzwaniem dla cyrkularności jest jednorazowość. Szybko zmieniające się trendy i coraz bardziej przystępne ceny sprawiają, że odpadów z roku na rok jest coraz więcej, a nadmierna konsumpcja wyczerpuje zasoby naszej planety i zagraża jakości życia. Przedmioty, ubrania, a nawet wciąż sprawne sprzęty AGD i RTV masowo zalegają na składowiskach. Kłopot w tym, że wyszły z mody, znudziły się, lub wymagają zaledwie drobnej naprawy czy odświeżenia.
Mimo, że znamy zalety gospodarki o obiegu zamkniętym i w dużej mierze segregujemy już odpady z myślą o odzysku surowców, to wciąż brakuje technologii, która poradziłaby sobie z ich skutecznym przetworzeniem. Opakowania ze zmieszanego plastiku, laminat folii z papierem albo tworzywo wzbogacane barwnikami, które niszczą jego właściwości, to tylko niektóre z przykładów materiałów trudnych lub niemożliwych do przetworzenia i ponownego użycia - podkreślają eksperci.
Zwracają uwagę, że na gospodarce cyrkularnej mogą zyskać i finanse, i środowisko. Dzięki przemyślanemu
projektowaniu, które czerpie z zasobów z drugiego obiegu, przedsiębiorstwa w UE mogłyby oszczędzić
nawet 465 mld euro rocznie. Wykorzystanie surowców wtórnych zamiast pierwotnych w produkcji metalu, szkła i papieru daje oszczędności energii od 20 do 90 proc. oraz znaczne oszczędności wody. Metale pochodzące z recyklingu są od 2 do 10 razy bardziej wydajne energetycznie niż metale wytapiane z rudy. Aż 7 proc. światowych zasobów złota może obecnie znajdować się właśnie w elektroodpadach. Wdrażając rozwiązania gospodarki cyrkularnej, Polska może zmniejszyć ilość zużywanych materiałów z 14 do 8 ton na osobę rocznie.
Wśród ciekawych przykładów gospodarki cyrkularnej jest norweski startup Othalo, który we współpracy z UN Habitat stworzył budulec wykonany w 100 proc. z plastiku z recyklingu. W Danii w kompleksie przyszpitalnym powstał „Cyrkularny plac zabaw” – zbudowany z plastiku uzyskanego właśnie z recyklingu odpadów medycznych z trzech szpitali. Służy on zarówno pacjentom, jak i okolicznym mieszkańcom. W słowackiej Nitrze mieszkańcy jednego z osiedli, w przydomowych ogródkach, przetwarzają bioodpady, zamieniając je w pożyteczny kompost.
W sezonie letnim na katowickim rynku można testować meble wykonane z przetworzonych ubrań. W ramach planu zazieleniania miasta tworzy się tam parki kieszonkowe. W jednym z nich donice i ławki do odpoczynku powstały w 95 proc. właśnie z odpadów tekstylnych z domieszką folii. Z kolei elementy metalowe ławek powstały w 50 proc. z surowców wtórnych.
Najprostszą, a za razem niezwykle efektywną formą dawania drugiego życia przedmiotom, których już nie potrzebujemy, a które są jeszcze zdatne do użytku, jest przekazanie ich dalej. Z myślą o niemarnowaniu powstają podzielnie miejskie takie, jak Współdzielnik na warszawskiej Woli, czy poznańska Po-Dzielnia. Są to miejsca, do których każdy może przynieść przedmioty w dobrej kondycji – sprzęty domowe, ubrania, książki, ale i rośliny czy bibeloty, których już nie używa. Każdy też może zabrać ze sobą do domu to, czego akurat potrzebuje i to za darmo.
"Wykorzystując Moc Przestrzeni, Energii, Wody, Transportu i Drugiego Obiegu, możemy zmieniać nasze otoczenie, budować relacje między mieszkańcami i zmniejszać negatywny wpływ miast na środowisko naturalne. Miasto to jeden organizm i dokładnie tak samo, jak ten ludzki, potrzebuje różnego rodzaju specjalistów, żeby sprawnie funkcjonować. Kreowanie miast, które mają być fundamentem dobrego życia wymaga konsultacji urbanistów, architektów, planistów, psychologów, estetyków, ale i samych mieszkańców" - podsumowują kompendium jego autorzy.
Całe opracowanie dostępne TUTAJ
woj/