Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski; Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w liście do premiera Mateusza Morawieckiego sprzeciwia się planowanej restrukturyzacji szpitali, zakładającej centralizację szpitali.
W grudniu zeszłego roku minister zdrowia powołał zespół, który ma przygotować rozwiązania legislacyjne dotyczące restrukturyzacji szpitali. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że prowadzone są prace nad koncepcją centralizacji szpitali, która oznaczałaby przejęcie własności nad szpitalami m.in. przez Skarb Państwa.
„Podzielając przekonanie Pana Premiera o konieczności zdefiniowania na poziomie ogólnokrajowym zasad nadzoru nad działalnością podmiotów szpitalnych i ciągłego usprawniania tego nadzoru, wyrażam przekonanie, że celów tych nie da się osiągnąć przez »upaństwowienie« tych podmiotów, ew. przejęcie roli właścicielskiej przez samorządy wojewódzkie” – napisał w liście do premiera prezydent Krakowa.
Prezydent w liście do premiera przypomina, że jednostki samorządu terytorialnego działają w oparciu o Konstytucję RP oraz tzw. ustawy ustrojowe gwarantujące im uczestnictwo w sprawowaniu władzy publicznej i wskazujące jako jedno z zadań własnych gminy zaspokajanie potrzeb zbiorowych jej mieszkańców w sprawach ochrony zdrowia.
Dodatkowo, od 2011 r. – gdy zmieniła się ustawa o działalności leczniczej i utraciły moc dotychczas obowiązujące rozporządzenia – miasto wykonywało nadzór nad podmiotami leczniczymi bez wparcia odpowiednimi regulacjami ze strony ustawodawcy, tylko na podstawie wprowadzonych przez prezydenta zasad nadzoru i kontroli. Ich prawidłowość była przedmiotem kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w 2017 r.
Jak przekonuje w liście prezydent Majchrowski, obecnie obowiązujące przepisy pozwalają na skuteczną koordynację i organizację pracy szpitali w ramach uprawnień administracji rządowej, czego najlepszym dowodem są „oddziały covidowe” działające w czasie pandemii w obydwu miejskich szpitalach w Krakowie.
Samorządowiec zwraca też uwagę, że przez 21 lat Kraków przeznaczył łącznie na swoje podmioty lecznicze 329,2 mln zł, co stanowiło 75 proc. wszystkich nakładów inwestycyjnych na te placówki. Gmina i jej jednostki pozyskiwały też dofinansowania zewnętrzne, w tym unijne, na realizację zadań. Jak wylicza, w tym samym czasie pieniądze przekazane na realizację inwestycji przez Ministra Zdrowia stanowiły jedynie ok. 2 mln zł, czyli niespełna 0,5 proc. nakładów ogółem.
„Bez tak znacznego, finansowego zaangażowania Gminy w przebudowę i doposażenie miejskich podmiotów leczniczych wszystkie trzy zakłady opieki zdrowotnej z uwagi na obowiązujące regulacje prawne dawno musiałyby znacznie ograniczyć swoją działalność, co w niedługim czasie doprowadziłoby do ich likwidacji, a z pewnością do obniżenia jakości i dostępności usług medycznych dla mieszkańców miasta Krakowa” – czytamy w liście.
Prezydent Krakowa przypomina też, że na pomiotach leczniczych jako beneficjentach projektów ciąży obowiązek w zakresie zapewnienia ich trwałości. Jest to szczególnie istotne w kontekście zapowiadanych „przekształceń właścicielskich” i może oznaczać konieczność zwrotu otrzymanych środków wraz z odsetkami.
Miasto deklaruje, że nadal chciałoby wspierać finansowo te placówki. Na kontynuację i realizację nowych zadań inwestycyjnych w budżecie na rok 2021 i w Wieloletniej Prognozie Finansowej zapisano łącznie 74,5 mln zł. Samorząd podkreśla przy tym, że grunty i posadowione na nich budynki są zatem własnością Gminy Miejskiej Kraków. To łącznie ponad 26 ha powierzchni i budynki warte ok. 200 mln zł.
Prezydent zwraca także uwagę, że głównym problemem służby zdrowia jest jej permanentne niedofinansowanie i niedoskonałości systemu ochrony zdrowia obnażone przez pandemię, a realizacja zgłaszanych przez miasto od wielu lat wniosków i postulatów powinna się odbywać poprzez wykorzystanie już istniejących regulacji prawnych albo ich skuteczniejsze egzekwowanie. Pozbawienie samorządów funkcji właścicielskich – w ocenie prezydenta Krakowa – całkowicie uniemożliwi im wykonywanie zadań własnych na rzecz obywateli.
aba/