Na 20 grudnia wyznaczono termin referendum w sprawie odwołania burmistrza Bełżyc Ireneusza Łucki. Inicjatorzy zarzucają mu arogancję i brak troski o przyszłość gminy; burmistrz odpiera zarzuty, mówi, że referendum to inicjatywa polityczna.
Postanowienie komisarza wyborczego w Lublinie o przeprowadzeniu referendum gminnego w sprawie odwołania burmistrza Bełżyc przed upływem kadencji zostało opublikowane na stronie internetowej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie. Datę referendum wyznaczono w nim na 20 grudnia.
Pełnomocnik inicjatorów referendum Mateusz Winiarski powiedział, że główne powody dążenia do odwołania burmistrza to jego „buta i arogancja” oraz brak troski o przyszłość gminy. „Burmistrz nie słucha mieszkańców, podejmuje decyzje bez ich udziału. Na spotkaniach wychodzi po skończeniu swojej wypowiedzi. W ubiegłym roku rzadko bywał na spotkaniach sołeckich, przychodzi dopiero odkąd zaczęliśmy zbierać podpisy za referendum. Prawie wszystkie sesje rady są zwoływane jako nadzwyczajne” – powiedział Winiarski.
Inicjatorzy referendum zarzucają burmistrzowi też m.in. likwidację szkoły w Chmielniku, zrezygnowanie z dotacji na instalacje solarne i urządzenie siłowni na wolnym powietrzu, inicjowanie podwyżek opłat za odbiór śmieci, częste zmiany kadrowe w urzędzie oraz kosztowny remont jego siedziby.
Burmistrz Bełżyc Ireneusz Łucka powiedział, że stawiane mu zarzuty są nieuzasadnione. „Rozszerzyłem godziny przyjęć interesantów na cały czas mojej pracy, uczestniczę we wszystkich wiejskich spotkaniach z mieszkańcami, dyskutuję ich propozycje i w miarę możliwości przedkładam je radnym do realizacji” – powiedział Łucka.
Podkreślił, że problemy, których dotyczą zarzuty, leżą w kompetencji rady miejskiej, która w niektórych przypadkach podejmowała decyzje jednogłośnie. „W tym roku realizujemy bardzo dużo inwestycji, w tym drogowe, wodno-kanalizacyjne, termomodernizacja jednej ze szkół, remont stadionu” – wyliczał.
„Referendum to działalność polityczna, stoją za tym członkowie PSL, grupa ludzi rozżalonych porażką, która chciałaby odzyskać władzę” – zaznaczył Łucka.
Łucka wygrał wybory w 2018 r. popierany przez PiS. Uzyskał w drugiej turze 57,5 proc. głosów, a jego kontrkandydat, poprzedni burmistrz, Ryszard Góra – 42,5 proc.
Inicjatorzy zebrali 1769 podpisów zwolenników referendum, do jego ogłoszenia potrzeba było poparcia 1058 osób, czyli 10 proc. uprawnionych do głosowania – podał Winiarski.
Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział nie mniej niż 3128 osób, czyli trzy piąte liczby osób, które wzięły udział w drugiej turze głosowania na burmistrza. Do jego odwołania potrzeba, aby opowiedziała się za tym ponad połowa głosujących.
kop/ woj/