Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o rozważenie zmiany przepisów określających zasady udziału mieszkańców w debacie nad raportem o stanie gminy, powiatu i województwa. Rzecznik wskazuje bowiem - powołując się na badania inicjatywy społecznej „Nasz Rzecznik" - że w debatach nad raportem nie biorą udziału mieszkańcy.
Zgodnie z art. 28aa ustawy o samorządzie gminnym, wójt co roku do 31 maja przedstawia radzie gminy raport o stanie gminy. W debacie nad raportem mogą zabierać głos mieszkańcy gminy. Mieszkaniec, który chciałby zabrać głos, składa do przewodniczącego rady pisemne zgłoszenie, poparte podpisami co najmniej 20 osób w gminie do 20 tys. mieszkańców lub co najmniej 50 osób w gminie powyżej 20 tys. mieszkańców.
Przy debacie nad stanem powiatu (art. 30a ust. ustawy o samorządzie powiatowym) o liczbie ludności nieprzekraczającej 100 tys., należy uzyskać co najmniej 150 podpisów. Gdy debata dotyczy powiatu zamieszkałego przez więcej niż 100 tys. osób, zainteresowany musi zebrać co najmniej 300 podpisów. Do debaty nad stanem województwa (art. 34a ustawy o samorządzie województwa) trzeba zebrać co najmniej 500 podpisów – w województwie do 2 mln osób oraz co najmniej 1000 – w województwie powyżej 2 mln.
Organizacja „Nasz Rzecznik" uważa, że obowiązek zebrania tak "znacznej liczby podpisów pod zgłoszeniem" stanowi barierę w możliwości uczestnictwa w debacie.
Według organizacji, "w mniejszych gminach osoby zamierzające złożyć zgłoszenie mają problem z zebraniem wymaganej liczby podpisów, gdyż mieszkańcy odmawiają im udzielenia poparcia z obawy przed represjami przedstawicieli władz gminy lub ostracyzmem społecznym".
"Organizacja twierdzi, że znane są jej przypadki przeprowadzenia przez wójta gminy „rozmów dyscyplinujących” z mieszkańcami, którzy udzielili poparcia osobie zamierzającej zabrać głos w debacie; grożenia, że utracą pracę lub że gmina zaprzestanie zawierania z ich firmami umów, czy też niezatrudniania takich osób w gminnych jednostkach organizacyjnych oraz instytucjach współpracujących" - stwierdza Rzecznik.
Inicjatywa przeprowadziła badanie ws. udziału mieszkańców w debatach nad raportem o stanie województwa za rok 2021. W tym celu zwróciła się do urzędów marszałkowskich o informacje nt. liczby mieszkańców, którzy zabrali głos.
"Z odpowiedzi wynika, że w żadnym z 16 województw w debacie nie uczestniczył choćby jeden mieszkaniec" - alarmuje RPO.
Analogiczne badanie organizacja wykonała co do debat o stanie powiatu za 2021 i 2022 r.
"Z trzydziestu losowo wybranych starostw otrzymano odpowiedź, że w debacie nie brał udziału żaden mieszkaniec. Zdaniem organizacji społecznej, zerowy udział uczestników jest głównie wynikiem wygórowanych wymogów zebrania określonej liczby podpisów pod zgłoszeniem" - informuje RPO.
Ponadto organizacja "Nasz Rzecznik" zwraca uwagę, że w odróżnieniu od radnych, mieszkańcy nie mają zagwarantowanego ustawą prawa do nieograniczonej czasowo wypowiedzi w trakcie debaty nad raportem o stanie jednostki samorządu terytorialnego.
"Długość wypowiedzi mieszkańca zależy wyłącznie od decyzji przewodniczącego organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego. Teoretycznie może on ją ograniczyć np. do jednej minuty, co uniemożliwia w praktyce przedstawienie stanowiska" - wskazuje organizacja.
Inicjatywa „Nasz Rzecznik” przypomina przy tym, że przyznanie mieszkańcom uprawnienia do zabrania głosu podczas debaty nad raportem o stanie jednostki samorządu terytorialnego miało na celu zwiększenie udziału mieszkańców w samorządowym procesie decyzyjnym poprzez ustanowienie nowej formy dialogu pomiędzy członkami społeczności lokalnej a organami jednostki samorządu terytorialnego.
"Umożliwia to przede wszystkim poznanie stanowiska mieszkańców odnośnie do działalności organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego w danym roku kalendarzowym. Może to mieć znaczenie dla decyzji organu stanowiącego w sprawie udzielenia/nieudzielenia wotum zaufania osobom pełniącym funkcję organu wykonawczego" - podnosi organizacja.
Zdaniem Inicjatywy „Nasz Rzecznik”, konieczność zebrania przez osobę zainteresowaną przedstawieniem stanowiska podczas debaty znacznej liczby podpisów pod zgłoszeniem jest nadmiernym wymogiem.
"Powoduje to, że jedynie niewielu mieszkańców korzysta z uprawnienia do wypowiedzenia się na temat działalności władz samorządowych. W efekcie instytucja udziału mieszkańców w debacie nad raportem o stanie jednostki samorządu terytorialnego nie spełnia de facto swej funkcji i nie realizuje celów, dla których została ustanowiona." - ocenia organizacja.
Zdaniem Inicjatywy "Nasz Rzecznik", "obecne regulacje określające zasady udziału mieszkańców w debacie nad raportem o stanie jednostki samorządu terytorialnego naruszają art. 11 ust. 1 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (prawo do wolności wypowiedzi) oraz art. 54 ust. 1 Konstytucji (wolność wyrażania poglądów)".
Dlatego, w ocenie organizacji "należy dokonać stosownej nowelizacji przepisów prawa i znieść obowiązek składania do przewodniczącego organu stanowiącego pisemnego zgłoszenia popartego podpisami określonej liczby mieszkańców".
Postulat ten dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO Piotr Mierzejewski przedstawił MSWiA z prośbą "o zbadanie problemu" i "ustosunkowanie się do postulatu zmiany przepisów oraz poinformowanie o stanowisku".
W ostatnim czasie był już postulat zmiany przepisów w zakresie sporządzania i dyskusji nad raportem o stanie gminy, wyrażony w interpelacji poselskiej. Poseł Stanisław Tyszka postulował wprowadzenie sankcji dla wójta (burmistrza, prezydenta miasta) za niedopełnienie obowiązków w związku z publikacją corocznego raportu o stanie gminy oraz debatą nad tym raportem.
Rząd - poprzez wiceszefa MSWiA Pawła Szefernakera - informował wówczas, że nie planuje zmiany przepisów.
js/