W sprawie ewentualnego przeniesienia terminu wyborów samorządowych nie ma pośpiechu. Nie ma jeszcze założeń projektu w tej sprawie - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Szrot był pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o możliwość przesunięcia terminów wyborów samorządowych i prace nad rozwiązaniem prawnym w tej sprawie. Jak mówił, w tej kwestii „nie ma pośpiechu”.
„Rozumiem, że autorzy tego projektu nie mają jeszcze gotowych założeń. Niech pracują. Potem będziemy to analizować” - powiedział prezydencki minister.
Dodał, że na szczegóły jeszcze za wcześnie. Przypomniał, że nie ma jeszcze projektu w tej sprawie i dodał, że spodziewa się konsultacji w nieodległym terminie.
Zarówno wybory samorządowe, jak i parlamentarne wypadają na jesieni 2023 roku. W związku z tym na początku czerwca przedstawiciele PiS - szef klubu Ryszard Terlecki oraz sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski - zapowiedzieli złożenie w Sejmie poselskiego projektu ustawy ws. przeniesienia wyborów samorządowych z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024 r. Według nich, przemawiają za tym m.in. argumenty logistyczne.
Prezydent Andrzej Duda mówił wówczas, że nikt nie wystąpił do niego z inicjatywą dotyczącą przesunięcia wyborów samorządowych, zaś fakt zbiegania się terminów elekcji uznał za sytuację „dosyć trudną”. Znacznie bardziej sceptyczny wobec tej inicjatywy był wtedy prezydencki minister Andrzej Dera, który wskazywał, że zdaniem prezydenta wybory powinny odbywać się w terminach konstytucyjnych.
Temat powrócił na początku lipca. W ostatni czwartek Sobolewski przyznał, że wciąż rozważane jest przełożenie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 r. „Chcemy podjąć decyzję polityczną po konsultacjach z prezydentem. Do tego czasu nie ma decyzji politycznej. Jeśli konsultacje z prezydentem będą zamknięte z pozytywnym skutkiem, to wtedy ogłosimy decyzje” - powiedział polityk PiS. Dopytywany, kiedy można spodziewać się decyzji w tej sprawie, odparł, że nie zostało dużo czasu.
mm/ mok/ mr/