Odebrała wniosek żując gumę, wklepała dane, w międzyczasie odebrała prywatny telefon i rzuciła: "odbiór po 29”. Czy takie zachowania są częste?
„Pani urzędniczka nawet się ze mną nie przywitała, odebrała wniosek i, ostentacyjnie żując gumę, wklepała dane do komputera. W międzyczasie odebrała prywatny telefon. Na koniec rzuciła: „odbiór po 29.”.
Czytelnik zwrócił się do nas z problemem niekulturalnego traktowania obywateli przez niektórych urzędników.
Poniżej publikujemy jego list:
„ Szanowna Redakcjo,
Mam nadzieję, że sprawa którą chce poruszyć dotrze do odpowiednich odbiorców. Ponad miesiąc temu udałem się do urzędu gminy z wnioskiem o wydanie nowego dowodu osobistego, ponieważ mój obecny stracił ważność. Niestety zwykła formalność okazała się niemiłym doświadczeniem.
Pani urzędniczka z wydziału spraw obywatelskich nawet się ze mną nie przywitała, odebrała wniosek i ostentacyjnie żując gumę, wklepała dane do komputera. W międzyczasie odebrała prywatny telefon. Na koniec rzuciła: „Odbiór po 29”.
Czy tak powinien zachowywać się urzędnik w stosunku do petenta?
Chociaż nie liczyłem na serdeczne przywitanie, uważam że pewne zasady powinny obowiązywać pracowników gmin.
Staram się być miły i kulturalny dla każdego i tego też wymagam od innych. Nie pracuję w samorządzie, ale też mam kontakt z klientami, czasem z kapryśnymi i wymagającymi. Relacja z nimi kształtuje przecież wizerunek firmy i tak samo jest jeśli chodzi o urzędy.
Moje doświadczenie powieliło jedynie stereotyp traktowania obywateli przez urzędników.”