Nawet 10 lat trwają sprawy o odszkodowanie za działki zajęte pod budowę gminnych dróg. - To podważa zaufanie do instytucji publicznych - alarmuje NIK
Przez bałagan w gminnej ewidencji nieruchomości mieszkańcy latami czekają na odszkodowania za działki zajęte pod budowę lokalnych dróg.
NIK sprawdziła jak samorządy wywiązują się z realizacji obowiązku wypłaty odszkodowań za nieruchomości zajęte pod drogi gminne.
Okazało się, że z powodu nieuregulowanego statusu prawnego tych nieruchomości lub braku stosownych wpisów w księgach wieczystych prowadzone postępowania odszkodowawcze przeciągają się do kilku miesięcy, a w skrajnych przypadkach - nawet od 4 do 10 lat. Zdaniem NIK, taka opieszałość podważa zaufanie do instytucji publicznych.
Z raportu izby wynika, że tylko w trzech gminach (ze skontrolowanych 20) prawo własności gminy było ujawnione w księgach wieczystych dla wszystkich nieruchomości zajętych pod drogi gminne. W pozostałych 17 gminach aż 17,5 proc. działek nie miało stosownych wpisów. Zajmowały one 15,6 proc. wszystkich nieruchomości zajętych pod drogi gminne. Z kolei część nieruchomości w ogóle nie spełnia warunków do złożenia wniosku o ujawnienie prawa własności w księgach wieczystych, gdyż gminy nie dysponują koniecznymi dokumentami. Do tego stanu rzeczy przyczyniły się wieloletnie zaniedbania wójtów, którzy wnioski w tych sprawach składali z nawet kilkunastoletnim opóźnieniem.
Według kontrolerów główną przyczyną tych zaniedbań jest brak wiedzy wójtów o posiadanych nieruchomościach i ich stanie prawnym. Źródłem takiej wiedzy powinna być rzetelnie prowadzona ewidencja nieruchomości. Kontrola pokazała jednak, że gminy lekceważyły ten obowiązek. Wójtowie tłumaczyli się brakiem środków finansowych na uporządkowanie i uzupełnienie dokumentacji. Niekiedy dochodziło do sytuacji, w których wójtowie o działkach z nieuregulowanym statusem prawnym dowiadywali się od kontrolerów NIK.
Kłopoty mają także byli właściciele działek, które objęte są postępowaniami odszkodowawczymi. Na wypłatę odszkodowań muszą czekać zwykle kilka miesięcy, w skrajnych przypadkach całe lata. W trakcie kontroli wyszły na jaw sytuacje, kiedy odszkodowania wypłacono po upływie od 4 do 10 lat.
NIK po kontroli sformułowała zalecenia dla prezydentów, burmistrzów i wójtów, które dotyczyły przede wszystkim:
- przyspieszenia wypłat odszkodowań byłym właścicielom;
- ustalenia faktycznej liczby i powierzchni nieruchomości zajętych pod drogi gminne, ustalenia, które z nich wymagają uregulowania stanu prawnego lub ujawnienia prawa własności gminy w księgach wieczystych oraz wykonania tych zadań;
- aktualizacji ewidencji dróg gminnych, zapewnienie ich prawdziwości oraz przekazania prawdziwych danych do GDDKiA;
- zapewnienie spójności danych zawartych w różnych ewidencjach (nieruchomości, dróg, księgowej).
mp/Serwis Samorządowy PAP