Jeśli znajdzie się chętny, szpital miejski w Siemianowicach Śląskich zostanie wydzierżawiony. To będzie pierwszy taki przypadek na Śląsku.
- To jedyny możliwy kompromis. Nie stracą na tym pacjenci i biały personel, a miasto zachowa kontrolę nad szpitalem - przekonuje w "Dziennku Zachodnim" Bolesław Gębarski, dyrektor placówki i pomysłodawca tej formy prywatyzacji.
Z góry odrzucono możliwość przekształcenia szpitala w spółkę z o. o., a także jego sprzedaż. Podczas ostatniej sesji radni przegłosowali uchwałę o przygotowaniu przetargu dotyczącego dzierżawy Szpitala Miejskiego.
- Nie stać nas na dalsze dofinansowywanie szpitala, a jeśli nie zdecydujemy się na dzierżawę, to za dwa, trzy lata zostanie on po prostu zamknięty - przyznaje Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich.
Jeśli znajdzie się chętny, szpital miejski w Siemianowicach Śląskich zostanie wydzierżawiony. To będzie pierwszy taki przypadek na Śląsku.
- To jedyny możliwy kompromis. Nie stracą na tym pacjenci i biały personel, a miasto zachowa kontrolę nad szpitalem - przekonuje w "Dziennku Zachodnim" Bolesław Gębarski, dyrektor placówki i pomysłodawca tej formy prywatyzacji.
Z góry odrzucono możliwość przekształcenia szpitala w spółkę z o. o., a także jego sprzedaż. Podczas ostatniej sesji radni przegłosowali uchwałę o przygotowaniu przetargu dotyczącego dzierżawy Szpitala Miejskiego.
- Nie stać nas na dalsze dofinansowywanie szpitala, a jeśli nie zdecydujemy się na dzierżawę, to za dwa, trzy lata zostanie on po prostu zamknięty - przyznaje Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.