Prezydent Sosnowca wspiera budowę w swoim mieście centrum wystawienniczego, w którym mają się odbyć m.in. prestiżowe targi górnictwa. Tymczasem samorząd Katowic chce, by impreza pozostała w Katowicach
Lokalizacja dużych imprez targowych w aglomeracji śląskiej to korzyści dla całego regionu, a nie tylko dla miasta, gdzie odbywają się targi - ocenia prezydent Sosnowca, który wspiera budowę w tym mieście centrum wystawienniczego, gdzie mają się odbyć m.in. prestiżowe targi górnictwa. Tymczasem samorząd Katowic chce, by impreza pozostała w Katowicach.
W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że we wrześniu, w tym samym terminie, w odległości ok. 7 km, w Katowicach i Sosnowcu, odbędą się międzynarodowe targi o podobnej tematyce - poświęcone górnictwu, energetyce i metalurgii. Targi, organizowane dotąd co dwa lata w Katowicach, należą do największych tego typu imprez branżowych w Europie.
"Nasze targi odbędą się - to wiemy już z całą pewnością. Pytanie, czy w tym czasie odbędą się drugie targi w katowickim +Spodku+? - być może. Jak to będzie odebrane przez wystawców z całego świata? Może być po prostu wstyd" - ocenił we wtorek prezes organizatora sosnowieckich targów, firmy Kolporter Expo, Tomasz Raczyński.
Jesienią ubiegłego roku firma Kolporter Expo ogłosiła budowę w Sosnowcu centrum targowo-wystawienniczego "Expo Silesia" za ponad 100 mln zł, z czego ok. 45 mln zł ma być wydane do lata tego roku. Jedną z pierwszych i największych imprez w nowym obiekcie, adaptowanym z hal dawnej fabryki silników "Silma", mają być właśnie wrześniowe targi górnictwa.
Tradycyjnie organizatorem górniczych targów były Międzynarodowe Targi Katowickie (MTK), borykające się z kłopotami finansowymi i utratą wiarygodności po ubiegłorocznej katastrofie hali wystawowej, pod gruzami której zginęło 65 osób. Kolporter Expo nie ukrywa, że tworząc nowy ośrodek targowy w Sosnowcu chce zachować charakterystyczne dla tego regionu imprezy, a więc przejąć tematykę targów MTK.
W poniedziałek jednak ogłoszono, że grupa dużych polskich firm zaplecza górniczego, skupiona w Polskiej Technice Górniczej (PTG), chce przy współpracy MTK i przy wsparciu prezydenta Katowic Piotra Uszoka, zorganizować targi w należącym do gminy katowickim "Spodku". Część dochodu z imprezy ma być przeznaczona na pomoc ofiarom katastrofy hali MTK. Poinformowano, że MTK mają już umowy z ok. 150 wystawcami.
We wtorek przedstawiciele firmy Kolporter Expo poinformowali natomiast, że swój akces na sosnowieckie targi zgłosiło już 40 firm z Polski i zagranicy, które zarezerwowały łącznie ok. 4 tys. m kw. powierzchni wystawienniczej. To około jedna czwarta powierzchni całej wystawy górniczej, która odbyła się w Katowicach dwa lata temu. Zgłosili się m.in. światowi potentaci, jak Joy, DBT i Becker.
"Oznacza to, że nawet gdyby zatrzymać się na tym etapie, nasze targi na pewno się odbędą i będą stały na przyzwoitym poziomie. +Spodek+ i okoliczne tereny są zbyt małe na potrzeby tej wystawy; jej specyfika sprzyja też lokalizacji na obrzeżach, a nie w centrum miasta" - ocenił Raczyński.
Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, uważa, że miasta aglomeracji śląskiej nie powinny konkurować w podobnych sprawach, ale porozumieć się dla dobra całego regionu, który na targach skorzysta. W przeciwnym razie region może stracić szansę, a prestiżowe targi przejmie zagraniczna konkurencja. Starania czyniły m.in. Targi Brneńskie. Według Górskiego, centrum targowe w Sosnowcu może znakomicie uzupełniać się z międzynarodowym centrum kongresowym, którego budowę forsują władze Katowic.