Szkoły nie stwarzają uczniom optymalnych warunków do nauki. Dzieci uczą się w ciasnych salach, a przerwy międzylekcyjne są za krótkie – wynika z kontroli NIK
Szkoły nie stwarzają uczniom optymalnych warunków do nauki. Dzieci uczą się w ciasnych salach, a przerwy międzylekcyjne są za krótkie – wynika z kontroli NIK.
NIK skontrolowała 60 szkół publicznych w województwach: kujawsko-pomorskim, małopolskim, opolskim, podkarpackim, podlaskim i świętokrzyskim. Poprzez ankiety dotyczące organizacji pracy uczniów i warunków lokalowych pozyskano również dane z blisko 7 tys. szkół z całej Polski.
Z przeprowadzonej kontroli wynika, że placówki organizowały pracę uczniów z naruszeniem zasad higieny pracy umysłowej. We wszystkich szkołach zdarzało się, że przedmioty ścisłe, wymagające zwiększonej koncentracji, planowano na ostatnich godzinach lekcyjnych. W ponad 90 proc. szkół takie zajęcia odbywały się w dwu lub trzygodzinnych blokach.
Według Izby, szkoły nie zapewniają uczniom wystarczająco długich przerw. W dwóch trzecich skontrolowanych placówek niektóre przerwy trwały zaledwie pięć minut. W większości przypadków następowały one po lekcjach wychowania fizycznego, co uniemożliwiało uczniom regenerację sił i dbanie o higienę osobistą.
Badanie NIK wykazało także, że uczniowie wciąż narażeni są na dźwiganie ciężkich tornistrów i często nie mogą zostawiać w szkole podręczników. W połowie placówek waga plecaka przekraczała zalecany ciężar, czyli 10 proc. masy ciała ucznia. W skrajnych przypadkach wynosiła niemal 50 proc. W połowie szkół dzieci nie mogły pozostawiać książek w szafkach, a trzy z nich zapewniały taką możliwość jedynie odpłatnie.
Jak podkreśla NIK, zastrzeżenia wzbudziła także wielkość sal lekcyjnych. W ponad 40 skontrolowanych szkołach część zajęć dydaktycznych odbywała się w pomieszczeniach, w których na jednego ucznia przypadała powierzchnia mniejsza niż 2 m2, a w 19 szkołach uczniowie podczas zajęć mieli do dyspozycji 1,5 m2 lub mniej.
Choć wszystkie skontrolowane placówki umożliwiły uczniom korzystanie z komputerów z dostępem do Internetu, to ponad 60 proc. z nich nie zabezpieczyło dostępu uczniów do treści zagrażających ich prawidłowemu rozwojowi, w tym materiałów pornograficznych.
W ocenie Izby, niezbędna jest poprawa staranności w zarządzaniu szkołami ze strony dyrektorów, a także stały nadzór uprawnionych organów nad zapewnieniem uczniom bezpiecznych i higienicznych warunków nauki.
NIK postuluje, aby organy sprawujące nadzór nad szkołami razem z organami prowadzącymi wypracowały katalog „dobrych praktyk” w zakresie zachowania zasad higieny pracy umysłowej uczniów.
Jak podkreśla NIK, wyniki kontroli wskazują także na konieczność kompleksowych działań na rzecz tzw. „lekkich tornistrów”. W tym celu należy wypracować i propagować dobre praktyki, uświadamiać uczniom i ich rodzicom negatywne następstwa wynikające z przeciążeń, a także stale monitorować skuteczność podejmowanych działań.
Ponadto należy wzmocnić nadzór nad realizacją przez jednostki oświatowe ustawowego obowiązku zabezpieczenia dostępu uczniów do treści niepożądanych w Internecie.
Źródło: NIK
dap/Serwis Samorządowy PAP