Fot. PAP/L.Muszyński
Kiedy otworzyć publiczne przedszkola i żłobki - to teraz jeden z najważniejszych dylematów, przed którym stoją władze miast i gmin. Pierwsze samorządy zadeklarowały, że otworzą placówki 18 maja. Są też takie, które wykluczają taką możliwość przed 24 maja.
W środę, 29 kwietnia rząd dał samorządom możliwość otwarcia przedszkoli i żłobków od 6 maja.
"Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom niektórych rodziców, (...) ale także organów prowadzących, samorządów, została podjęta decyzja, że od 6 maja mogą być otwarte żłobki, przedszkola. Ma to charakter fakultatywny. Dlatego, że samorząd, znając sytuację epidemiologiczna na swoim terenie, może podjąć decyzję czy żłobki, przedszkola zostaną otwarte. My dajemy im tę możliwość" – powiedziała w piątek, 1 maja minister rodziny Marlena Maląg.
Przekazała przy tym, że zostały przedstawione wytyczne, opracowane zarówno przez jej resort, Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Głównego Inspektora Sanitarnego.
Jak mówiła, w decyzji odnośnie otwarcia placówek przez samorządy należy wziąć pod uwagę m.in. sytuację epidemiologiczną na terenie danego samorządu, a także zaleca się ograniczenie liczby dzieci w grupie, dostępność środków do dezynfekcji czy nieprzyjmowanie dzieci z objawami choroby, ograniczenie możliwości przebywania ich na zewnątrz.
Maląg powiedziała, że wytyczne te zostały przekazane samorządom.
Jednym z miast, które zapowiedziały otwarcie publicznych żłobków i przedszkoli jest miasto Kalisz. Jak poinformowało biuro prasowe urzędu miasta placówki zostaną otwarte od 18 maja.
Jak podał ratusz, na razie prowadzone są działania mające na celu zapewnienie bezpiecznego powrotu dzieci do publicznych żłobków i przedszkoli. "Przywrócenie normalnego trybu pracy tych placówek wymaga wdrożenia procedur sanitarnych, które zapewnią bezpieczeństwo dzieciom i personelowi" – poinformowano w komunikacie.
Ratusz zastrzegł jednak, że termin może ulec zmianie, w zależności od rozwoju epidemii koronawirusa. Wiceprezydent Grzegorz Kulawinek poinformował, że podczas wideokonferencji z dyrekcją placówek zaapelował, żeby pozostawali w stałym kontakcie z rodzicami. "Dzięki temu otrzymamy informacje, ilu z nich planuje powrót swoich pociech do placówki" – powiedział.
Również w Olsztynie jako najwcześniejszą możliwą datą otwarcia publicznych przedszkoli i żłobków jest 18 maja.
"Po wnikliwej analizie uwzględniającej zarówno aspekty sanitarne, jak i organizacyjne stwierdziłem, że nie ma możliwości otwarcia placówek dla których organem prowadzącym jest samorząd w terminie od 6 maja. Uruchomienie żłobków i przedszkoli może nastąpić najwcześniej od dnia 18 maja 2020 r. i tylko wówczas, gdy zostaną spełnione wszystkie warunki bezpiecznego pobytu dzieci i pracowników w placówkach. Zdrowie dzieci i ich opiekunów jest dla nas najwyższym priorytetem" - napisał mediach społecznościowych prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
W czwartek, 30 kwietnia, rzecznik ratusza Marta Bartoszewicz przekazała PAP, że decyzja rządu dotycząca możliwości otwierania od 6 maja żłobków i przedszkoli zaskoczyła samorząd Olsztyna. Grzymowicz w swoim wpisie stwierdził, że "data wskazana przez rząd nie uwzględnia wszystkich aspektów ponownego uruchomienia placówek w czasie pandemii".
"Warunki epidemiologiczne określone w Wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministra Zdrowia mają bardzo ogólnikowy i życzeniowy charakter. Problemy, które nie pozwalają na szybkie otwarcie żłobków i przedszkoli obejmują zarówno wielkość grup, dobór dzieci i system uzgodnień z rodzicami, możliwość ograniczania kontaktów i utrzymania reżimów sanitarnych, a także możliwości kadrowe oraz zabezpieczenie w środki ochrony personelu placówek" - wyliczył Grzymowicz. Zaznaczył, że "lista zadań została przez nas zdefiniowana i jest długa, a ich rozwiązanie wymaga czasu oraz współpracy z innymi organami administracyjnymi".
Z ustaleń PAP wynika, że właściciele prywatnych żłobków i przedszkoli termin otwarcia swoich placówek uzależniają od otwarcia miejskich odpowiedników. Niektóre z prywatnych placówek na swoich stronach internetowych wprost napisały, że rozpoczną działalność w tym samym terminie, co placówki miasta.
Decyzją prezydent Słupska Krystyny Danileckiej–Wojewódzkiej żłobki i przedszkola prowadzone przez miasto nie zostaną otwarte do 24 maja - poinformowała rzeczniczka magistratu Monika Rapacewicz.
Rapacewicz podała, że decyzja prezydent Danileckiej–Wojewódzkiej w sprawie nieotwierania miejskich żłobków i przedszkoli do 24 maja "jest podyktowana głównie troską o bezpieczeństwo dzieci i pracowników placówek".
"Decyzja poprzedzona była głęboką analizą sytuacji epidemiologicznej w kontekście możliwości ponownego uruchomienia żłobków i przedszkoli z uwzględnieniem wytycznych, jakie pojawiły się ze strony Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministra Zdrowia czy też Ministra Edukacji" – podkreśliła Rapacewicz.
Wiceprezydent Słupska Marta Makuch te wytyczne określiła, jako niekonkretne, nieprecyzyjne, a jednocześnie wymagające. Podała przy tym przykład braku określenia liczebności grup żłobkowych i przedszkolnych. Zaznaczyła, że w tej sytuacji należy stosować przepisy o zachowaniu dystansu 2 m.
"Na podstawie tych przepisów musielibyśmy dla żłobków, w każdym z nich jest średnio 120 dzieci (…) wynająć chyba stadion 650-lecia, by w odpowiedniej odległości posadzić dzieci przy jedzeniu, czy położyć podczas leżakowania" – poinformowała Makuch.
Zaznaczyła, że dla władz miasta priorytetem jest bezpieczeństwo dzieci. "Musimy, i robimy to od czwartku, zlecić badanie wody w każdym przedszkolu i żłobku, bo tak stanowią przepisy sanepidu. Musimy zakupić środki ochrony indywidualnej dla dzieci, nauczycieli, opiekunów i obsługi. Musimy zapewnić odpowiednie środki dezynfekcji. Musimy mieć w każdym żłobku i przedszkolu co najmniej dwa odpowiednie termometry. Wymagań jest bardzo dużo. Musimy stworzyć sami procedury, które z jednej strony będą zapewniały bezpieczeństwo, a z drugiej strony będą możliwe do wdrożenia, bo stadionu raczej nie zorganizujemy" – powiedziała Makuch.
Jednocześnie zaapelowała do rodziców dzieci o cierpliwość i zrozumienie dla podjętej decyzji o nieotwieraniu żłobków i przedszkoli przed 24 maja.
W czwartek, 30 kwietnia prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział, że jest mało prawdopodobne, że miasto uruchomi placówki w przyszłym tygodniu. Zaznaczył, że czas ten samorząd wykorzysta na przygotowanie przedszkoli i żłobków do ponownego funkcjonowania.
"Decyzja o otwarciu zostanie podjęta, gdy otrzymamy zapewnienie, że te placówki są bezpieczne. Dziś wysłane zostały pisma m.in. do sanepidu, wojewody i wojewódzkiego konsultanta ds. chorób zakaźnych z prośbą o wytyczne, opinie i kontrole w placówkach. Domagamy się też precyzyjnych informacji i wytycznych od rządu" - podkreślił Sutryk.
Dodał, że miasto rekomendujemy żłobkom i przedszkolom prywatnym, by zachowały się w ten sam sposób.
aop/ bak/ jwo/ mp/