W latach 2020-2023 dzieci nie otrzymywały w systemie edukacji dopasowanej do potrzeb pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej - wynika z kontroli NIK. W 2020 r. psychologa nie było w 62 proc. placówek oświatowych, a w 2023 r. - w 42 proc. Na przyjęcie do poradni psychologiczno-pedagogicznej trzeba było czekać nawet rok.
Kontrole NIK dotyczyły lat 2020-2023. Objęły 49 podmiotów, w tym Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Edukacji i Nauki, placówki oświatowe, NFZ, poradnie psychologiczno-pedagogiczne i podmioty lecznicze. Wyniki zaprezentowano podczas wtorkowej konferencji w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli.
Kontrolerzy izby stwierdzili, że dostępność specjalistów wsparcia psychologicznego była ograniczona m.in. ze względu na braki kadrowe i niedofinansowanie. Jak wynika z raportu, nowo utworzone ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej zwiększyły co prawda dostępność udzielanego wsparcia, jednak zapotrzebowanie znacznie przekraczało ich możliwości.
Autorzy raportu ocenili, że działania ministra edukacji i nauki na rzecz zapewnienia odpowiedniej do potrzeb, kompleksowego wsparcia psychologicznego psychoterapeutycznego były nieskuteczne. Podkreślili, że zrezygnował on z utworzenia Centrów Dziecka i Rodziny, które na szczeblu powiatów miały koordynować udzielanie pomocy potrzebującym.
„Prace MEiN nad projektem ustawy o wsparciu dzieci, uczniów i rodzin trwały od 2017 r., jednak w lipcu 2022 r. zostały wstrzymane. Zabrakło systemowej, efektywnej współpracy pomiędzy instytucjami zajmującymi się wsparciem dzieci i ich rodzin. Współpraca ta opierała się często na doraźnych kontaktach i formalnej wymianie dokumentów” - zaznaczono.
Podano, że od września 2022 r., zgodnie ze znowelizowanym prawem oświatowym, szkoły miały obowiązek zatrudnić pedagoga specjalnego. Kontrola wykazała, że 70 proc. szkół wywiązało się z tego obowiązku, obniżając wymiar zatrudnienia dotychczas zatrudnionym pedagogom i powierzając im zadania związane z nową funkcją.
Wskazano, że na koniec marca 2023 r. – pomimo przeznaczenia dodatkowych środków na zatrudnienie specjalistów (łącznie w 2022 r. prawie 515 mln zł) - ponad połowa szkół (54 proc.) nie spełniała ustalonych standardów. Jednocześnie zauważono, że dzięki dodatkowym finansom spadła liczba placówek oświatowych, w których w ogóle nie było zatrudnionych specjalistów.
Według danych NIK, w 2020 r. psychologa nie było w 62 proc. placówek, a w 2023 r. - w 42 proc.
Jednocześnie osiem na 10 kontrolowanych szkół nadal miało problemy z zatrudnieniem psychologów. Aneta Karska, doradca ekonomiczny w delegaturze NIK w Poznaniu wskazała, że w dwóch szkołach psychologa nie było przez cały okres objęty kontrolą. „W kolejnych sześciu - przez rok albo dwa lata szkolne, albo był zatrudniony na niewielką część etatu” - zaznaczyła. Dodała, że w takich przypadkach psycholog przebywał w szkole tylko od trzech do siedmiu godzin w tygodniu, przy czym do kontroli wytypowano szkoły duże, do których uczęszczało od 500 do 1000 uczniów.
NIK zaznaczyła, że w okresie objętym kontrolą o 60 proc. wzrosło zapotrzebowanie na pomoc świadczoną w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Tymczasem, jak wykazano, w 70 proc. kontrolowanych poradni poziom zatrudnienia specjalistów był niewystarczający. Wskazano też, że poradnie te koncentrowały się na wydawaniu opinii i orzeczeń, a nie na wsparciu terapeutycznym dzieci i młodzieży. Na przyjęcie trzeba było czekać nawet rok.
Według prawie jednej trzeciej skontrolowanych szkół, współpraca szkół i poradni psychologiczno-pedagogicznych jest nieefektywna, ponieważ nie miała charakteru systemowego i często ograniczała się do formalnej wymiany korespondencji albo telefonicznych konsultacji.
60 proc. kontrolowanych poradni nie zapewniło pełnej dostępności dla osób z niepełnosprawnością ruchową. W niektórych przypadkach dziecko otrzymywało wsparcie w samochodzie przy poradni, a dziecko poruszające się na wózku musiało być wniesione po schodach przez rodziców i personel poradni.
W 20 proc. kontrolowanych poradni liczba gabinetów diagnostycznych była za mała, co uniemożliwiało np. prowadzenie terapii grupowych. Zwrócono też uwagę na brak intymności i anonimowości pacjentów, tzn. drzwi gabinetów nie były odpowiednio wygłuszone, co powodowało, że rozmowy można było usłyszeć w poczekalni. W jednej z poradni dokumentacja ze szczególnie chronionymi danymi była przechowywana w pomieszczeniu, do którego swobodny dostęp miały osoby trzecie.
NIK podała, że w trzech z 10 kontrolowanych poradni wszystkie rejestry, ewidencje i wykazy prowadzono odręcznie, w formie papierowej, a w niektórych nadal posługiwano się maszynami do pisania. Tylko w dwóch poradniach zgłoszenia i zaplanowane wizyty były rejestrowane w przeznaczonych do tego systemach informatycznych.
Wnioski pokontrolne NIK skierowała do ministrów: zdrowia oraz edukacji. Chodzi m.in. o wdrożenie modelu skoordynowanej, międzysektorowej współpracy zapewniającej wsparcie już w chwili pojawienia się pierwszych trudności, a także w sytuacjach kryzysowych. Ponadto, o niezwłoczne wypracowanie założeń podstawy programowej z naciskiem na wsparcie rozwoju emocjonalnego dzieci i młodzieży oraz ich kompetencji społecznych, a także kontynuowanie działań na rzecz promocji higieny życia psychicznego.
Do premiera NIK zawnioskowała o określenie zasad współpracy różnych jednostek przy koordynacji opieki nad osobami z zaburzeniami psychicznymi, w tym zasad wymiany informacji o młodym pacjencie, a także wypracowanie zasad sprawnego ustalania sytuacji prawnej hospitalizowanych dzieci i młodzieży w sposób zapobiegający przedłużaniu ich hospitalizacji ze względów innych niż wskazania medyczne.
pak/ mam/