Zdaniem Związku Miast Polskich zaproponowany przez resort finansów podział dodatkowych 10 mld zł jest korzystniejszy dla mniejszych samorządów. W przypadku miast na prawach powiatu tzw. kroplówka rekompensuje tylko 30 proc. ubytku w dochodach.
Ogłoszona w październiku tzw. kroplówka dla samorządów w wysokości 10 mld zł została podzielona na dwie pule. 8,2 mld w ramach tzw. „dodatkowego PIT”, a 1,8 mld – uzupełnienie subwencji.
Z szacunków ZMP wynika, że uzupełnienie subwencji do ustalonych przez MF minimalnych kwot „kroplówki”, uzależnionych od liczby mieszkańców, powoduje, że faworyzowane są gminy wiejskie, które otrzymały 2,31 mld zł (1,30 mld zł dodatkowego PIT-u i aż 1,01 mld zł uzupełnienia subwencji), co stanowi aż 53,6% ubytku.
Z obliczeń ZMP wynika, że gminy miejsko-wiejskie dostaną 1,57 mld zł (1,20 mld zł dodatkowego PIT-u i 0,37 mld zł uzupełnienia subwencji), co stanowi 39,3% ubytku, a gminy miejskie – 944 mln zł (905 mln zł dodatkowego PIT-u i 39 mln zł uzupełnienia subwencji), co stanowi zaledwie 31,5% ubytku.
Najmniejszą rekompensatę w wysokości 30,32 % ubytku otrzymają miasta na prawach powiatu – łącznie to 3,65 mld zł (3,63 mld zł dodatkowego PITu i 0,02 mld zł uzupełnienia subwencji).
Kwestia podziału kroplówki była jednym z tematów piątkowego spotkania przedstawicieli ZMP z kierownictwem resortu finansów. Z relacji strony samorządowej wynika, że MF uznało argument o konieczności jak najszybszego uruchomienia środków z tzw. kroplówki. Determinantą tego działania jest kalendarz prac parlamentarnych.
Ponadto minister finansów miał się przychylić do propozycji przedstawicieli Związku Miast Polskich polegającej na szybszym uruchomieniu listopadowej transzy środków z subwencji przekazywanej dla JST (subwencja oświatowa, równoważąca i regionalna).
Podczas spotkania przedstawiono też postulat, aby w przyszłości, w przypadku dodatkowych transferów środków finansowych z tzw. kroplówki, zagwarantować taki sam poziom dofinansowania dla wszystkich kategorii samorządów.
mp/