Sejmowa komisja samorządu terytorialnego opowiedziała się przeciw ułatwieniom w tworzeniu map na potrzeby planów zagospodarowania przestrzennego. Pomysł zgłosiła komisja „Przyjazne Państwo”.

Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym miał w założeniu, głównie gminom wiejskim, ułatwiać tworzenie miejscowych planów zagospodarowania poprzez zwiększenie skali załączanych map z obowiązujących 1:1000 nawet do 1:10000.

Plan miejscowy jest podstawą do wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę, dlatego skala planu ma być na tyle precyzyjna i dokładna, aby nie komplikowała procesu inwestycyjnego – tłumaczyli autorzy nowelizacji. Ich zdaniem, nie ma więc konieczności robienia równie szczegółowych map dla obszarów o intensywnej zabudowie oraz terenów wiejskich.

Zwłaszcza, że szacowany koszt stworzenia załączników do planów zagospodarowania przestrzennego to nawet 200 tys zł dla 1 tys. ha, a do wydrukowania ich w Dzienniku Urzędowym Wojewody potrzeba 2,4 tys kartek papieru.

Przeciwni zmianom są posłowie z sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. W dyskusji podnieśli problem, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest aktem prawa miejscowego, który stanowi w szczególności podstawę do wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę. 

Jego ustalenia, w tym rysunek planu, muszą być precyzyjne i jednoznaczne. Tymczasem istotną cechą rysunku jest jego czytelność, która wynika głównie z przyjętej skali - wyjaśniano.

Po zakończeniu pierwszego czytania, przyjęto wniosek posła Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego (Lewica) o odrzucenie projektu. Opinia komisji będzie głosowana na forum plenarnym kolejnego posiedzenia Sejmu, najprawdopodobniej 22 maja.

/dp/