Nie ma przeciwwskazań do tego by sekretarz pełnił jednocześnie funkcję zastępcy wójta, nawet jeśli dotyczy to tego samego urzędu - uważa mec. Małogrzata Wrzołek, ekspert prawa samorządowego
Nie ma przeciwwskazań do tego by sekretarz pełnił jednocześnie funkcję zastępcy wójta, nawet jeśli dotyczy to tego samego urzędu - uważa mec. Małogrzata Wrzołek, ekspert prawa samorządowego.
Zarówno ustawa o pracownikach samorządowych, jak i ustawa o samorządzie gminnym nie zawierają przepisów, które wprost zabraniają łączenia tych funkcji. Oba akty prawne zawierają tylko ogólnie reguły dotyczące kwestii łączenia stanowisk osób zatrudnionych w jednostkach samorządu terytorialnego.
Wrzołek tłumaczy, że były pewne wątpliwości, szczególnie w związku z art. 18. ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych, który stanowi, iż "Pracownik samorządowy nie może wykonywać zajęć tożsamych, pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność". - Sama ustawa o samorządzie gminnym nie zabrania łączenia stanowisk sekretarza i zastepcy wójta - dodaje.
Art. 27 ustawy o samorządzie gminnym wymienia jedynie funkcje, których nie można łączyć z funkcją wójta. Są to: funkcja wójta lub jego zastępcy w innej gminie, członkostwem w organach jednostek samorządu terytorialnego, w tym w gminie, w której jest wójtem lub zastępcą wójta, zatrudnieniem w administracji rządowej, mandatem posła lub senatora. O funkcji sekretarza nie wspomina.
Możliwość zatrudnienia pracownika na dwóch etatach w tej samej firmie dopuszcza również Kodeks pracy. Prace te nie mogą być jednak rodzajowo tożsame oraz nie mogą pokrywać się w czasie. - Chodzi po prostu o to, by rozgraniczyć czas kiedy pracownik wykonuje obowiązki i zadania w tym przypadku sekretarza, od obowiązków pełnionych jako zastępca wójta - tłumaczy Wrzołek. Jej zdaniem za możliwością jednoczesnego pełnienia obu tych stanowisk przemawia także to, że, zarówno sekretarz jak i zastępca wójta mają w praktyce nielimitowany (nieewidencjonowany) czas pracy.
- Jeżeli więc dana osoba podoła wszystkim obowiązkom i nie będzie zarzutu, że obie te funkcje wykonuje w tych samych godzinach to dlaczego nie - twierdzi pani mecenas. -Najlepszym rozwiązaniem byłoby podzielenie etatu pomiędzy oba te stanowiska - dodaje.
Marcin Przybylski
m.przybylski@pap.pl