Jeśli ktoś dobrze rządzi, to niech rządzi jak najdłużej. Miasto lub gmina nie jest własnością żadnego ugrupowania - podkreśla doradca prezydenta prof. Jerzy Regulski.
- Władze powinny być sprawowane przez tych, których chcą ludzie. Wyciąganie wniosków typu: ktoś jest za długo na stanowisku, czy za krótko, to nieporozumienie. Miasto jest organizmem, który rozwija się w sposób ciągły i powoli.
- Efekty widać dopiero po pewnym czasie - tak komentuje profesor fakt, że w wyborach samorządowych w wielu miastach wygrali dotychczasowi ich włodarze. Jego zdaniem odgórne regulowanie tego ile można sprawować kadencji, ograniczenie ich liczby, to ograniczenie samorządności.
- Dajmy ludziom wybierać, dajmy ludziom rządzić, są mądrzejsi niż szereg polityków - podkreśla Regulski. Ocenia, że bardzo zdrowym objawem jest to, że wybory na prezydentów, burmistrzów wygrywają kandydaci reprezentowani nie przez partie, ale przez komitety wyborców danego kandydata.
- Partie muszą się nauczyć, że nie można wysuwać drugorzędnych kandydatów przeciwko prezydentowi, który i tak zostanie wybrany na kolejną kadencję, bo to kompromituje te ugrupowania" - powiedział profesor. Partie muszą się również nauczyć, że miasto lub gmina nie jest własnością żadnego ugrupowania, lecz że suwerenem są mieszkańcy i to oni decydują, kogo chcą wybrać.