Pierwsze miesiące po powodzi mają kluczowe znaczenie dla odbudowy, a czasu na pozbycie się wody zastoinowej, osuszenie budynków i ponowne uruchomienie kluczowych dla mieszkańców instalacji mamy mniej niż w lipcu 1997 roku, bo jest już wrzesień – powiedział europoseł EPP Bogdan Zdrojewski.
Zdrojewski, który w trakcie powodzi w 1997 roku był prezydentem Wrocławia, podkreślił, że dla mieszkańców i władz lokalnych z dotkniętych przez powódź terenów kluczową kwestią jest obecnie jak najszybsze uruchomienie unijnej pomocy i jej maksymalne odbiurokratyzowanie.
„Musimy reagować bardzo szybko. Z mojego doświadczenia wynika, że pierwsze miesiące po powodzi mają absolutnie kluczowe znaczenie dla jakości odbudowy, jej skuteczności, ale także kosztów” – zaznaczył Zdrojewski.
Eurodeputowany EPL zwrócił uwagę, że z jak największą częścią prac na terenach spustoszonych przez powódź trzeba spróbować zdążyć przed zimą.
„Trzeba pamiętać, że ta woda będzie inaczej pracować w warunkach zimowych. W związku z tym mamy bardzo mało czasu, mniej niż w lipcu 1997 roku, bo jest już wrzesień, na to aby budynki osuszyć, pozbyć się wody zastoinowej, doprowadzić do uruchomienia całych instalacji, a zwłaszcza tej infrastruktury, która jest kluczowa z punktu widzenia mieszkańców” – powiedział Zdrojewski.
Polityk podkreślił tym kontekście wagę przygotowania przez wszystkie grupy polityczne w europarlamencie wspólnej rezolucji w sprawie pomocy dla regionów dotkniętych powodzią, która nakłada na Komisję Europejską zobowiązanie do podjęcia szybkich działań w reakcji na skalę katastrofy.
„Zależy na tym, aby mechanizmy dostarczania środków finansowych były mniej zbiurokratyzowane, łatwiejsze, bardziej elastyczne i dostępne jeszcze w tym roku” – powiedział Zdrojewski.
Zdaniem europosła EPL szczególnie istotna będzie elastyczność finansowania zadań, ponieważ nie zawsze od razu po powodzi da się precyzyjnie oszacować szkody.
Zdrojewski poinformował również, że do odbudowy po powodzi Polska będzie mogła wykorzystać środki z KPO.
„Te środki na szczęście są na naszym rynku krajowym. One są już rozdysponowywane na regiony i teraz ważne jest, aby istniała pewna elastyczność, możliwość przemieszczania tych środków nie tylko pomiędzy określonymi działami, ale także pomiędzy regionami” – powiedział eurodeputowany.
mam/