Mamy lawinowy wzrost liczby wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, w niektórych gminach nawet o 240 proc. bo wszyscy chcą zdążyć przed uchwaleniem planów ogólnych - alarmuje Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich, który zaapelował o pilne zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
W piśmie przesłanym m.in. do szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka i do parlamentarzystów ZGWM zwrócił uwagę, że reforma planistyczna doprowadziła do lawinowego wzrostu wniosków o wydanie decyzji WZ i paraliżu w urzędach, które nie nadążają z ich obsługą. W efekcie coraz więcej gmin ma trudności z dochowaniem ustawowego terminu na wydanie decyzji WZ, co skutkuje nakładaniem kar finansowych.
Samorządowcy zaapelowali o wprowadzenie do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przepisów dopuszczających zawieszenie postępowań o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na czas trwania procedury sporządzania planu ogólnego oraz o zawieszenie przepisów o naliczaniu kar finansowych za przekroczenie terminu wydania decyzji WZ (w odniesieniu do wniosków złożonych w czasie trwania procedury sporządzania planu ogólnego).
Przyczyn tych problemów przedstawiciele Związku upatrują w zapisach znowelizowanej w 2023 r. ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która z jednej strony zobowiązała gminy do uchwalenia planów ogólnych do końca 2025 r., które zastąpią dotychczasowe studia
uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jednoczesnie ustawodawca postanowił, że do dnia wejścia w życie planów ogólnych możliwe będzie uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy na dotychczasowych, bardziej liberalnych zasadach.
"Trudno było nie przewidzieć skutków takiego posunięcia. Wraz ze stopniowym upowszechnieniem wiedzy o reformie właściciele działek zaczęli masowo składać wnioski o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, aby zabezpieczyć sobie możliwość budowy w przyszłości, zwłaszcza że decyzje WZ wydawane na „starych” zasadach są bezterminowe. Efektem tego jest lawinowy wzrost liczby wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy" - zaznaczono w stanowisku.
Zdaniem samorzadowców problem dotyczy całego kraju. W gminie Świętajno liczba wniosków o warunki zabudowy wzrosła aż o 244 proc., w gminie wiejskiej Giżycko o 90 proc. (liczba wniosków przekroczyła 1100), w gminie Ryn o 70 proc., a w gminie Stawiguda o 45 proc.
Samorządowcy alarmują, że nie mogą nawet liczyć na wsparcie pracowni urbanistycznych, bo większość specjalistów zaangażowała się
w pracochłonne opracowywanie planów ogólnych, aby zdążyć z reformą. W związku z tym często rezygnują z podpisywania z gminami umów na sporządzanie projektów decyzji WZ. Są też przypadki gmin, które nie mogą znaleźć pracowni do sporządzenia projektów decyzji, ponieważ wszystkie są przeładowane zawartymi umowami, a pracownie, które przyjmują zlecenia, nie nadążają z ich realizacją.
Dodatkowo, jak podkreślają przedstawiciele ZGWM urzędnicy zajmujący się obsługą wniosków o wydanie decyzji nie nadążają z prawidłowym przeprowadzeniem procedury administracyjnej. Coraz większym problemem jest dochowanie ustawowego terminu 90 dni na wydanie decyzji co grozi karą pieniężną dla gminy w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.
"Obecnie gminy zostały postawione pod ścianą. Nikt nie jest w stanie zatrzymać lawiny składanych wniosków, brakuje wykonawców do sporządzania projektów, urzędnicy są przeciążeni, a groźba kar pieniężnych jest realna. Nietrudno przewidzieć, że im bliżej uchwalenia planów ogólnych, tym większa będzie presja na uzyskiwanie decyzji. Nic nie wskazuje na to, aby urzędy nagle zaczęły nadążać z rozpatrywaniem wniosków, a już teraz pojawiają się oferty kancelarii prawnych oferujących pomoc w przymuszeniu gminy do działania" - alarmuje ZGWM.
mp/