Fot.PAP/M.Kulczyński
Akceptujemy wnioski pokontrolne NIK i od początku roku je wdrażamy – tak wrocławskie MPK odpowiada na krytyczne uwagi zawarte w raporcie NIK dotyczące miejskiego przewoźnika. Izba wskazała m.in. na niedostateczny stan techniczny torowisk, problemy finansowe wrocławskiego MPK czy przestarzały tabor.
We wtorek został opublikowany raport NIK dotyczący kontroli transportu publicznego w czterech największych dolnośląskich miastach: Wrocławiu, Legnicy, Wałbrzychu i Jeleniej Górze. Kontrola objęła okres od 2016 r. do końca pierwszego półrocza 2019 r. Najwięcej uwag krytycznych NIK miał do realizacji transportu publicznego we Wrocławiu.
W środę na raport NIK odpowiedziało wrocławskie MPK. W ocenie prezesa spółki Krzysztofa Balawejdera, „raport NIK trafnie opisuje punkt wyjścia”. „Jest on swoistym raportem otwarcia, wskazuje na problemy, o których sami mówiliśmy i na takie, których trudno było nie zauważyć” – powiedział Balawejder. Prezes podkreślił przy tym, że poprawa funkcjonowania wrocławskiego transportu publicznego stała się w tej kadencji jednym z priorytetów miasta i prezydenta Wrocławia.
Wrocławskie MPK podkreśliło, że akceptuje wnioski pokontrolne NIK i od początku roku je wdraża. „NIK zakładała wydatki na poziomie 8 mln zł (na remont wrocławskich torowisk), tymczasem my wydajemy 80 mln zł rocznie. Oznacza to, że poprawa nastąpi za 4 lata. Wystarczy wspomnieć, że w tej chwili trwają remonty w 7 miejscach Wrocławia za kwotę 13 mln zł. Od soboty zacznie się remont torowiska na Hallera za prawie 9 mln zł” - wylicza rzecznik wrocławskiego MPK Tomasz Sikora.
Miejski przewoźnik podkreślił również, że od 2019 r. sukcesywnie wymieniany jest tabor. „We wrześniu 2019 pojawiło się 50 nowych i klimatyzowanych autobusów. Od tego roku wrocławian wozi 30 nowych pojazdów podwykonawcy MPK Mobilisa” - podkreślił Sikora.
Spółka wymieniła też najważniejsze zmiany wprowadzone w latach 2019-2020. To, jak podano: wzrost nakładów na remonty torowisk do 80 mln zł rocznie, zakup lub leasing 110 nowych autobusów, umowa na modernizację 42 tramwajów, umowa na zakup 46 nowych tramwajów. Wskazano też na poprawę kondycji finansowej spółki – w 2019 r. strata spółki wyniosła 8 mln zł, wobec 50 mln zł straty w 2018 r.
W raporcie NIK wytknięto zbyt niski poziom finansowania doprowadził wrocławskie MPK do trudnej sytuacji finansowej. „Z roku na rok pogarszał się wynik finansowy Spółki (...) Na koniec 2018 r. osiągnięto stan, w którym udział majątku MPK objęty zastawem i hipoteką wynosił ponad 82 proc. i był ponad dwukrotnie wyższy od stanu na koniec 2016 r. Kondycja MPK przełożyła się na niskie wykonanie założeń i planów inwestycyjnych Spółki, co skutkowało m.in. realizacją przewozów komunikacji miejskiej w części wyeksploatowanym taborem, którego wiek sięgał 18 lat w przypadku autobusów i 44 lat w przypadku tramwajów” - podała NIK w komunikacie.
Według Izby na remont torowisk w latach 2016-2019 z budżetu Wrocławia przeznaczono łącznie 29,9 mln zł, tj. prawie 46 proc. wartości zidentyfikowanych w tym okresie potrzeb remontowych. NIK zwrócił uwagę, że utrzymanie finansowania remontów torowisk na poziomie z lat 2016-2019 (czyli średnio 7,7 mln zł rocznie) w świetle potrzeb remontowych oszacowanych na 360 mln zł, pozwoli na doprowadzenie do dobrego stanu technicznego torowisk tramwajowych we Wrocławiu nie wcześniej niż za 46 lat.
Kontrolerzy przyjrzeli się również stanowi taboru. „We Wrocławiu pomimo wycofania z eksploatacji najstarszych środków transportu i zasilenia floty 66 autobusami, średni ich wiek nie uległ zasadniczej zmianie i wynosił blisko 10 lat. Pomimo zakupu 56 nowych tramwajów, ich średni wiek wynosił aż 24 lata, a najstarszy użytkowany tramwaj został wyprodukowany w 1975 r.” - podał NIK.
pdo/ woj/