Zmiany systemowe w sposobie funkcjonowania szpitali powinny być prowadzone w oparciu o rzetelne dane i przy udziale wszystkich zainteresowanych. Tymczasem ważne akty prawne dotyczące tych kwestii często przyjmowane są z pominięciem konsultacji z zainteresowanymi – zauważa Związek Powiatów Polskich.
Dokument został przyjęty podczas XXVII Zgromadzenia Ogólnego Związku Powiatów Polskich w Wiśle.
„W ciągu ostatniego roku samorządy powiatowe były wielokrotnie zaskakiwane różnymi propozycjami zmian legislacyjnych związanych z funkcjonowaniem szpitali na poziomie lokalnym. Choć propozycje były różne to miały pewne cechy wspólne – bazowały na złych założeniach, a w konsekwencji zaproponowane rozwiązania były całkowicie chybione. Kierownictwo Ministerstwa Zdrowia jako winnych problemów systemowych w ochronie zdrowia – zwłaszcza w przekazach medialnych – wskazywało dyrektorów szpitali powiatowych i starostów. Pierwszym zarzucało nieudolne zarządzanie, drugim brak nadzoru nad szpitalami. Prawda jest jednak inna” – czytamy w stanowisku.
Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że problemy dotyczą praktycznie wszystkich szpitali, włącznie z pozostającymi pod nadzorem Ministra Zdrowia, co jednoznacznie wskazuje na przyczynę - czyli niekorzystne warunki finansowania, w szczególności szpitali powiatowych.
W stanowisku zaznaczono, że pojawiające się w przestrzeni publicznej propozycje restrukturyzacji szpitalnictwa w Polsce oparte na doświadczeniach bardziej rozwiniętych krajów europejskich, np. Francji czy Danii pomijają kluczową kwestię, jaką jest dużo wyższy niż w Polsce poziom finansowania szpitalnictwa w tych krajach. Nie uwzględniają również np. organizacji terytorialnej danego państwa.
„Związek Powiatów Polskich konsekwentnie podkreśla, że podstawą do jakichkolwiek zmian musi być rzeczywisty ogląd sytuacji systemu ochrony zdrowia w Polsce, a nie fantazje kreowane na konferencjach prasowych administracji rządowej. Zmiany systemowe powinny być prowadzone w oparciu o rzetelne dane, przy udziale wszystkich zainteresowanych – przede wszystkim pacjentów, którym system ten ma służyć. Niestety, obecnie proces stanowienia prawa w obszarze ochrony zdrowia wygląda odmiennie. Ważne akty prawne często przyjmowane są z pominięciem konsultacji z zainteresowanymi i opiniowania projektu przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Jako przykład z 2021 r. możemy wskazać zmianę siatki wynagrodzeń w podmiotach leczniczych czy zmianę art. 59 ustawy o działalności leczniczej” – stwierdza ZPP w stanowisku.
Według autorów dokumentu oceny skutków regulacji często sporządzane są nierzetelnie, z pominięciem realnych skutków (w tym skutków finansowych) wdrożenia przewidzianych w nich rozwiązań, czego niedawnym przykładem ma być projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. ZPP stawia również zarzuty, że zmiany często są wprowadzane w terminach uniemożliwiających ich wdrożenie przez świadczeniodawców, jakość stanowionego prawa pozostawia wiele do życzenia, a chaos w tym zakresie pogłębiają kolejne zmiany zarządzeń Prezesa NFZ.
„Podobnie wygląda kwestia wdrażania uchwalonych rozwiązań prawnych. Przykładowo - proces planowania strategicznego w obszarze zdrowia w regionach powinien odbywać się w sposób profesjonalny, uporządkowany, z poszanowaniem zasad wynikających bezpośrednio z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Tymczasem patrząc jak wyglądają prace nad projektami wojewódzkich planów transformacji można odnieść wrażenie, że obecnie nadrzędnym celem nie jest stworzenie racjonalnego, skonsultowanego z uprawnionymi do tego podmiotami i przystającego do potrzeb regionalnych dokumentu, ale dotrzymanie przez wojewodów niemożliwego do dotrzymania instrukcyjnego terminu (15 września 2021 r.) na przekazanie projektów planów do zatwierdzenia Ministrowi Zdrowia. Mówimy o dokumentach, które mają wyznaczyć ramy dla funkcjonowania systemu na kolejne 5 lat” – czytamy w stanowisku ZPP, które kończy się bezpośrednim apelem do resortu: „Minister Zdrowia oczekuje profesjonalizmu od dyrektorów szpitali. My oczekujemy profesjonalizmu od kierownictwa Ministerstwa Zdrowia”.
mam/