Były prezydent Siemianowic Śląskich, Zbigniew Paweł Szandar, został zatrzymany - poinformował PAP w piątek Jacek Pytel z biura prasowego śląskiej policji. W siemianowickiej prokuraturze rejonowej od rana w piątek trwało jego przesłuchanie.
Ani policja, ani prokuratura, nie poinformowały dotąd o powodach zatrzymania byłego prezydenta Siemianowic. Jak dowiedziała się PAP ze źródła, zbliżonego do organów ścigania, chodzi o ewentualne zarzuty przekroczenia przez niego uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, a także poświadczenia nieprawdy.
W poniedziałek, decyzją NSA, Szandar utracił mandat do pełnienia funkcji prezydenta miasta. Powodem tej decyzji był fakt, że Szandra przez pewien czas swojej prezydentury był jednocześnie prezesem i udziałowcem prywatnej spółki, czego zabrania prawo. Postępowanie w tej sprawie trwało ponad dwa lata.
Pozbawienie Szandara mandatu prezydenta miasta nie było jednak efektem prokuratorskiego dochodzenia, lecz decyzji administracyjnej. Nazwisko byłego już prezydenta pojawiało się za to w kontekście kilku spraw, którymi zajmowały się śląskie prokuratury oraz Regionalna Izba Obrachunkowa.
Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich badała m.in. sprawę sprzedaży jednego z budynków należących niegdyś do szpitala miejskiego w tym mieście. Sprawą zajmowała się również RIO, a jej wątpliwości dotyczyły procedury przetargowej, w której uczestniczył Szandar.(PAP)