Pół tysiąca kierowców z całej Polski może stracić prawa jazdy, bo instruktor, u którego uczyli się jeździć, sam nie miał uprawnień - pisze „Gazeta Wyborcza"
Pół tysiąca kierowców z całej Polski może stracić prawa jazdy, bo instruktor, u którego uczyli się jeździć, sam nie miał uprawnień - pisze „Gazeta Wyborcza". Stracił je za notoryczną jazdę po pijaku.
Prawa jazdy na podstawie sfałszowanych zaświadczeń oraz legalnie zdanych egzaminów wydano 549 osobom. Sąd wysyła do organów, które im te dokumenty wydały, pisma o konieczności ponownego wszczęcia procedur.
Urzędy, które prawa jazdy wydały, nie bardzo wiedzą, jak poradzić sobie z tą sytuacją - z jednej strony stoją po stronie poszkodowanych. Z drugiej, wiedząc, że zaświadczenia o ukończeniu kursów są nieważne, nie mogą nadal legalizować dokumentów.
„Gazeta Wyborcza": Prawo na wstecznym