Te duże sprawy często od nas nie zależą, ale te małe zależą właśnie od nas>>
- Życzę wszystkim samorządowcom umiejętności otwierania się na siebie. Tam zaś, gdzie to otwarcie już jest, niech się realizuje jak najlepiej, z wszelką pomyślnością - mówi ks. Stanisław Kazimierz Drewicz, proboszcz parafii rzymskokatolickiej p.w. Wniebowzięcia NMPw Nowym Warpnie.
Ze wszystkich polskich gmin Nowe Warpno ma najmniej mieszkanców. Leży w województwie zachodniopomorskim, w powiecie polickim.
Jak, zdaniem księdza, powinna się układać współpraca pomiędzy władzami samorządowymi, a miejscowymi parafiami?
- Myślę, że w każdym środowisku - im współpraca jest lepsza, tym lepiej dla wszystkich.
A jak te relacje wyglądają w Nowym Warpnie?
- Nasze relacje są wspaniałe, nie mamy nieporozumień. Wiele inicjatyw kościelno-lokalnych przeprowadzamy razem z panem burmistrzem oraz jego służbami, wspólnie wszystkie kwestie ustalamy. Poza tym plebania sąsiaduje z domem burmistrza, jesteśmy więc przy okazji dobrymi sąsiadami. Czasami można mieszkać blisko, a być daleko, ale u nas tak nie jest…
Na jakich polach ta współpraca pomiędzy księdzem, a samorządem jest najbardziej widoczna?
- Mamy co roku od wielu lat 1-majowe spotkania transgraniczne z Niemcami, co drugi rok organizujemy je my, na zmianę z Niemcami. Zawsze wcześniej wspólnie z samorządem plany tych spotkań konsultujemy. Powstały komitety ds. organizacji spotkań.
Oczywiście mamy wspólne Wigilie, spotkania, wieczornice. W kościele parafialnym organizujemy występy chórów. Mogę powiedzieć, że wszystko w gminie dzieje się we współpracy, a szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie inaczej takiej korelacji. Jeżeli gdzieś współpraca kuleje, to jest to ze szkodą dla całego środowiska.
Czy uważa ksiądz, że Kościół, a zwłaszcza proboszczowie w swoich parafiach, mogliby wpływać na postawy mieszkańców w kwestiach ważnych dla lokalnych samorządów?
- Myślę, że tak. Jest pewna „tuba” z naszej strony, mamy możliwość kreowania postaw także i obywatelskich. Jeżeli burmistrz prosi mnie o ogłoszenie czegoś z ambony, to z radością staram się to wypełniać i uwznioślać dobre tradycje. Jestem otwarty na wszelkiego rodzaju dobro, w którym mogę współbrzmieć z kimś, albo je propagować dalej.
Wszystko zależy zapewne od konkretnego księdza i chyba jednak też od tych relacji, o których mówiliśmy…
- Ja myślę bardzo pozytywnie i uważam, że religia buduje na tym, co jest świeckie, a zachowania świeckie są też związane z zachowaniami religijnymi. Człowiek wypowiada się w kategoriach świeckich, ale też duchowych. Uważam, że powinna tu być symbioza i im jest głębsza tym lepiej. Na szczęście mam takiego burmistrza, z którym się dobrze współpracuje…
Zresztą, kiedy wymieniam opinie i doświadczenia z proboszczami z okolicznych parafii, nie słyszę o zatargach pomiędzy duchownymi, a samorządowcami. Księża w naszym regionie spotykają się z burmistrzami, starostami, jesteśmy zapraszani na różne uroczystości świeckie, oni zaś na kościelne. Uważamy to za normalne. Jesteśmy, być może to za duże słowo, w pewien sposób współkreatorami tej małej rzeczywistości, jakoś na dobro tej ziemi wpływamy.
Czy sądzi ksiądz, że na przykład w nurtującej bardzo samorządowców sprawie komunalnych odpadów też udałoby się coś zdziałać z ambony?
- W postawach religijnych także wyraża się to, czy ktoś będzie segregował śmieci, czy nie. Mówimy o postawach patriotyzmu, tych wysokiego lotu, najszlachetniejszych, ale sięga to także tego patriotyzmu lokalnego, małych zdarzeń. Mówimy o tym, m.in. przy okazji rocznic papieskich, 11 listopada, ciągle w tych tematach poruszamy się tutaj razem.
Mam taką ideę, którą propaguję, że te duże sprawy często od nas nie zależą, ale te małe zależą właśnie od nas. Jak będziemy od tych małych pozytywnie zaczynać, to pójdzie to odpowiednio w stronę dużych.
Proszę wymienić najważniejsze tegoroczne wydarzenia w gminie. Takie ważne i dla samorządu i dla parafii…
- Wspominałem już o transgranicznym festynie, w tym roku organizowali go Niemcy, ale my również współuczestniczyliśmy w przygotowaniach. Odbyła się liturgia ekumeniczna pastorów i kapłanów diecezjalnych, potem zawsze są biegi i inne atrakcje, wszystko ustalane jest na spotkaniach roboczych. Ogłaszam też informacje organizacyjne w kościele, między innymi gdzie podstawione są autokary, gdzie można podpłynąć promem, takie drobiazgi, ale jednak ważne.
Na początku wakacji, jak zwykle, odbyło się Święto Leszcza, organizuje je burmistrz, ale też wiąże się ono z liturgią i naszymi wspólnymi projektami. 15 sierpnia mamy odpust parafialny, w tym roku z tej okazji sadziliśmy drzewko Jana Pawła II, sosnę, której nasiona – wyhodowane przez polskich leśników - poświęcone były w Watykanie przez Ojca Świętego Benedykta XVI.
Spotykamy się z parlamentarzystami z naszego regionu. Kiedy parafia stara się o środki unijne, czy pisze do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego to nie mam żadnych problemów i otrzymuję od burmistrza wszystkie dokumenty i podpisy.
Jak corocznie, również w tym roku zorganizowaliśmy Wigilię dla ludzi starszych. Pewnie wszędzie takie spotkania są organizowane, u nas burmistrz również tak czyni, w ramach spotkania były jasełka, przygotowane przez dzieci i młodzież. Staramy się zawsze włączać młodych w te spotkania. Mamy hufiec harcerski, harcerze także uświetniają swoją obecnością wszystkie nasze uroczystości. To takie nasze lokalne dzieła…
Jakie życzenia skierowałby ksiądz do samorządowców w całej Polsce?
- Chciałbym życzyć żebyśmy – tam, gdzie jeszcze nie jest najlepiej, umieli patrzeć, tak jak powiedział papież Jan XXIII – nie na to, co nas dzieli, ale na to, co nas łączy.
Parafrazując te słowa chciałbym powiedzieć, że jeżeli będziemy wspólnie zatroskani o to, co jest naszym dziedzictwem w naszych małych ojczyznach i będziemy wspólnie dążyć do dobra tej ziemi, to będziemy zawsze współpracować razem, bo nikt nie jest sam w stanie sprostać wszystkim zadaniom. Wszystko dzieje się lepiej, jeżeli jest wsparcie wzajemne.
Życzę więc wszystkim samorządowcom umiejętności otwierania się na siebie. Tam zaś, gdzie to otwarcie już jest, niech się realizuje jak najlepiej, z wszelką pomyślnością.
Czy z jakimiś specjalnymi, osobnymi słowami chciałby się ksiądz zwrócić do władz Nowego Warpna?
- Chciałbym przede wszystkim, za Pani oraz Serwisu Samorządowego PAP pośrednictwem, wyrazić moją wdzięczność naszym samorządowcom powiatowym i gminnym za wszelkiego rodzaju wsparcia. Moje podziękowanie należy się tym paniom i panom, bez tego byśmy z wieloma sprawami nie ruszyli.
Serdecznie dziękuję księdzu za rozmowę.
Władysław Kiraga, burmistrz Nowego Warpna, powiedział nam, że współpraca pomiędzy parafią, a władzami gminy układa się bardzo dobrze: Można powiedzieć, że współdziałamy w przeróżnych „przyziemnych sprawach”.
Jako przykład burmistrz podaje organizowane corocznie spotkania z Niemcami – dawnymi mieszkańcami terenów gminy, które zawsze rozpoczynają się mszą ekumeniczną, a ksiądz jest organizatorem uroczystości.
- Do tej pory nie było potrzeby zwracania się do proboszcza w stricte samorządowych sprawach, ale jeżeli poproszę o pomoc, ksiądz na pewno mi nie odmówi - dodaje.
Gmina stara się także, w miarę swych możliwości wspierać kościół, ostatnio przekazane zostały środki z budżetu gminy na konserwację organów.
Zdj.pochodzi ze strony http://www.szczecin.kuria.pl/?strona=schematyzm&ID_KS=P231
kkż/