Tama na potoku Leśnianka w dolinie Ostrego w gminie Lipowa (Beskid Śląski), przeciwko której protestowali ekolodzy, nie powstanie.
Jak poinformował we wtorek lider stowarzyszenia ekologicznego Klubu Gaja Jacek Bożek, zadecydował o tym minister środowiska Tadeusz Podgajniak.
"Minister nie wyraził zgody na przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego gminy Lipowa gruntów leśnych na cele nierolnicze i nieleśne w związku z planowaną budową zbiornika retencyjnego Lipowa-Ostre" - powiedział Bożek.
Zdaniem wójta Lipowej Wojciecha Zuziaka, z ujęcia miała korzystać gmina. Zbiornik miał zabezpieczać mieszkańców przed powodzią i dostarczać wodę pitną. Korzystać z niego miały także Browary Żywiec, by czerpać wodę do produkcji piwa. Firma miała także sfinansować jego budowę. W ciągu trzech lat miało trafić na ten cel 25 milionów złotych.
Wojciech Zuziak twierdzi, że gmina zetknie się teraz z problemem braku wody. Samorządowcy będą się zastanawiać w takiej sytuacji nad budową mniejszych zbiorników w innych miejscach. Nie bardzo wiedzą jednak, skąd wziąć na to pieniądze. Tych budów Browar nie sfinansuje.
Z dostępnych ekologom planów wynikało, że tama miałby mieć wysokość 21 metrów i długość 157 metrów. Utworzony zbiornik miałby długość ponad pół kilometra i powierzchnię 7,7 ha. Zdaniem Zielonych, budowa zbiornika w nieodwracalny sposób zniszczyłaby kilka hektarów cennego lasu łęgowego, zablokuje możliwość migracji zwierząt, a także odstraszy turystów i spacerowiczów.
Oprócz ekologów negatywnie o projekcie budowy zapory wypowiedzieli się między innymi: dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, wojewoda śląskiego, Wojewódzka Rada Ochrony Przyrody, a także trzy departamenty resortu środowiska.
Beskid Śląski został desygnowany jako obszar Natura 2000. Rejon zamieszkują między innymi wilki, rysie oraz inne rzadkie gatunki zwierząt. Gmina Lipowa, położona w Beskidzie Śląskim, w ostatnich latach boryka się z problemem niedoboru wody pitnej. Zdesperowani mieszkańcy są otwarci na wszelkie propozycje, które umożliwią rozwiązania tego problemu. Potrzeby gminy wynoszą 14 litrów na sekundę.
Zdaniem ekologów, w gminie znajduje się, co prawda duże ujęcie wody, o wydajności 70 litrów na sekundę, ale jest wykorzystywane przez Browary Żywiec. Spółka posiada zezwolenie wodno-prawne na eksploatowanie tego ujęcia od wielu lat. Prowadziło to do zadrażnień ze społecznością lokalną.
Zgodnie z nową ustawą Prawo wodne, dostarczanie wody pitnej społeczności lokalnej ma charakter priorytetowy przed innymi potrzebami. Jeśli zatem gmina wystąpiłaby o zezwolenie, miałaby duże szanse odzyskać ujęcie na Leśniance.
Nasilający się spór z lokalną społecznością i problemy podczas suchych lat, skłoniły Browary Żywiec do poszukiwań alternatywnych rozwiązań. Firma uzgodniła z władzami Lipowej, że wybuduje zbiornik retencyjny w sercu doliny Ostre na potoku Leśnianka. Zbiornik dostarczałby wodę zarówno dla browaru, jak i dla mieszkańców gminy.
Browary zadeklarowały finansowe i techniczne wsparcie inwestycji, a gmina wystąpiła o zmianę przeznaczenia gruntów leśnych na potrzeby budowy zbiornika. (PAP)