Dziadek Wójta Roku 2008, Jerzego Sochy, był tak jak wnuk, wójtem gminy Konopiska. Patrzy na mnie z portretu - mówi tegoroczny laureat telewizyjnego konkursu
Tegoroczny laureat konkursu „Wójt Roku 2008” Jerzy Socha rowerem przemierza swoją gminę Konopiska, by z bliska poznać problemy mieszkańców. Z portretu w jego gabinecie bacznie obserwuje go dziadek, który wójtem gminy Konopiska był na początku XX wieku. – Gdybym coś zrobił nie tak, to czuję, że zaraz bym dostał po plecach - śmieje się wójt Socha. Jak mówi potencjałem jego gminy są przedsiębiorczy mieszkańcy.
Jerzy Socha zwyciężył w konkursie „Wójt Roku 2008” organizowanym przez redakcję audycji rolnych TVP. Jak zareagował na przyznanie tytułu? - Ucieszyło mnie, że przeciętna gmina w Polsce, która chociaż nie jest bogata, potrafi znaleźć się we wspaniałym konkursie i wygrać – komentuje. Jak dodaje, to ciekawa promocja gminy w Polsce i miła niespodzianka dla mieszkańców.
Jest trzecim wójtem z województwa śląskiego, który zdobył ten tytuł. - Na osiem edycji konkursu zostało wybranych trzech wójtów z woj. śląskiego, co świadczy o tym, że województwo śląskie jest w Polsce silnym województwem, gdzie podobnych, takich jak ja wójtów jest więcej – zauważa.
Potencjał to mieszkańcy
Gmina Konopiska leży w bezpośrednim sąsiedztwie Częstochowy, w jej strefie podmiejskiej. Na terenie gminy nie ma dużych zakładów przemysłowych, ale – jak podkreśla wójt - są aktywni mieszkańcy.
– Na 10 tys. mieszkańców jest ponad 730 podmiotów gospodarczych i to jest nasz potencjał – mówi. Od paru lat gmina rozwija turystykę i rekreację.
W ostatnich latach samorząd był wysoko oceniany w rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej (w 2008 r. tytuł „ Najlepszej Gminy Wiejskiej” za zajęcie X miejsca).
- Potrafimy odnaleźć się w polskiej rzeczywistości. Kiedy powstały samorządy, czujemy, że jest to nasza mała ojczyzna, o nią dbamy, walczymy – mówi wójt.
Wśród ostatnich sukcesów gminy, wymienia m.in. budowę boiska Orlik w ciągu trzech miesięcy.
– Pokazaliśmy, że można nam zaufać, że środki, które otrzymujemy, umiemy właściwie wykorzystać – twierdzi wójt.
Inwestycje w kryzysie?
Wśród najbliższych planów gminy, wójt wymienia budowę hali widowiskowo-sportowej na trzy tysiące miejsc i rozbudowę kanalizacji. – Jeśli położymy 50 kilometrów kanalizacji, to gmina będzie w 90 proc. skanalizowana. Jak kiedyś dokonywało się elektryfikacji wsi, tak teraz kanalizacja będzie taką epokową inwestycją – podkreśla wójt.
Czy kryzys może się przełożyć na sytuację w samorządzie? – dopytujemy wójta. - To wielka niewiadoma – mówi. Ale zaraz dodaje, że środki, które mają spłynąć do Polski z funduszy unijnych w latach 2007 – 2013 to będzie siła napędowa.
- Na pewno będziemy o nie walczyć - podkreśla Socha. – Dobrze się stało, że Polska w okresie kryzysu jest beneficjentem tak znacznych środków europejskich. I to być może w jakimś stopniu zniweluje skutki kryzysu – dodaje.
Zapewnia, że gmina ma na wypadek kryzysu przygotowany plan oszczędnościowy, który zakłada m.in. cięcia w administracji gminnej. Jednocześnie wójt ubolewa, że środki unijne są jednak powoli wydatkowane.
– Jesteśmy wspaniale przygotowani do otrzymania i realizacji środków unijnych, ale do tej pory ich nie ma – mówi. – Tylko 0,3 proc. środków unijnych jest wykorzystanych, to stanowczo za mało, jak na ten okres, ale być może ten wór rozwiąże się – dodaje.
Bolączką oświata
Jak podkreśla Socha, problemem gmin wiejskich jest niż demograficzny w szkołach. – Czasami trójka, czwórka dzieci reprezentuje dany rocznik w klasie. Jeśli będzie możliwość łączenia klas, to będziemy chcieli to zrobić – planuje wójt.
Jego zdaniem pozwoli to na utrzymanie wszystkich szkół. Zaznacza, że chce, aby szkoły pozostały publiczne. – Być może za kilka lat zmieni się sytuacja, a samorząd dalej będzie właścicielem tych szkół – mówi wójt.
Do konkursu na „Wójta Roku” Jerzego Sochę zgłosiła przewodnicząca Rady Gminy Danuta Budzik. Kibicowały panie z Kół Gospodyń Wiejskich.
Wójt przyznał, że w konkursie miał silnych kontrkandydatów.
– Patrząc na tą dziesiątkę, widać, że znaleźli się tu przedstawiciele bogatych gmin, np. gmina Lubin (woj. dolnośląskie), która leży na miedzi i na węglu, gmina Sitkówka-Nowiny, woj. świętokrzyskie, gdzie jest ulokowana duża cementowania. Współzawodniczenie z przedstawicielami tych gmin było zaszczytem – podkreśla wójt.
Jerzy Socha wójtem jest drugą kadencję. Wcześniej był członkiem Zarządu Gminy Konopiska, przedstawicielem do Sejmiku Województwa Śląskiego. Prowadził własną działalność gospodarczą w Polsce i w Niemczech. Ukończył Akademię Rolniczą we Wrocławiu. Jest żonaty, ma dwoje dzieci.
Konkurs na najlepszego polskiego wójta organizowany jest co roku przez redakcję audycji rolnych TVP. Zdobywcę tytułu wybierają widzowie, głosując na swojego kandydata systemem audio-tele.
/amk/