Urząd miasta uznał, że należące do placówki pomieszczenia administracyjne, kuchnia, pralnia i poczekalnie nie powinny korzystać z preferncyjnych stawek podatku od nieruchomości
Szpital "papieski” w Zamościu płaci rocznie 400 tys. zł podatku od nieruchomości. A magistrat domaga się o 340 tys. więcej! I nie zważa na to, że placówka jest w kiepskiej kondycji finansowej, a jej zadłużenie już przekroczyło 50 mln zł - pisze "Dziennik Wschodni".
– Robimy co się da, aby wyjść z finansowej zapaści – mówi Ryszard Pankiewicz, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Zamościu. – Dyrektor szpitala wielokrotnie prosił UM o zwolnienie nas z podatku od nieruchomości. Zamiast tego, podwyższono go nam prawie dwukrotnie! Przykre.
[...]
O tym, że miasto w nowy sposób nalicza podatki szpital dowiedział się kilka miesięcy temu. Urzędnicy uznali, że znajdujące się tam pomieszczenia administracyjne, gospodarcze i socjalne tj. kuchnie, pralnie, piwnice, poczekalnie czy magazyny nie powinny być objęte tzw. preferencyjną stawką podatku.
Według UM nie są one związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Dlatego magistrat uznał, że zamiast 400, należy mu się 740 tys. zł.
– Takie naliczenie jest zgodne z przepisami, orzecznictwem NSA i stanowiskiem ministra finansów – mówi Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. – Zamojski Szpital Niepubliczny właśnie na takich zasadach ma naliczany podatek.
Szpital "papieski” zaskarżył decyzję prezydenta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
– Usługi medyczne to nie działalność gospodarcza – tłumaczy Pankiewicz. – Nie można uznać, że gabinet jest potrzebny do leczenia pacjentów, ale poczekalnia już nie. Podobnie jest z kuchnią. SKO na szczęście podzieliło nasz punkt widzenia. Uchyliło decyzję prezydenta i nakazało ją ponownie rozpatrzyć.
– Uchylenie decyzji nie oznacza, że była ona nieprawidłowa – mówi Garbula. – Są tego przykłady. Organ odwoławczy niejednokrotnie uchylał decyzje podatkowe wydane w pierwszej instancji, po czym, po ponownym rozpatrzeniu utrzymywał je w mocy. Dlatego prezydent wyda nową decyzję, podobną do uchylonej.
[...]
Źródło: "Dziennik Wschodni"
/dp/