Rozstrzygnęliśmy już wszystkie obszary przetargowe w całej Polsce, to oznacza, że wiemy, jaki sprzęt trafi do każdej polskiej szkoły, każdej polskiej gminy - powiedział we wtorek minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, odnosząc się do programu Laptop dla ucznia. Cieszyński stwierdził, że realne jest, by uczniowie otrzymali komputery do końca września.
"Rozstrzygnęliśmy już wszystkie obszary przetargowe w całej Polsce, to oznacza, że wiemy, jaki sprzęt trafi do każdej polskiej szkoły, każdej polskiej gminy. Koniec września to jest realny termin, ten termin wynika z umów, jakie zawarliśmy z dostawcami sprzętu. Były regiony, gdzie umowy nie były podpisane, a już wiemy, że są podpisane" - powiedział minister Cieszyński w Radiu Olsztyn.
Odnosząc się do informacji ministerstwa cyfryzacji z ubiegłego tygodnia o tym, że blisko 5 tys. gmin nie dopełniło formalności związanych z dostawą laptopów, Cieszyński powiedział, że po jej zamieszczeniu resort "został zalany zaległymi umowami i załącznikami, których brakowało".
"Jeszcze tylko pojedyncze szkoły czekają na dopełnienie formalności, pozostałe szkoły już się umawiają (na odbiór laptopów - PAP)" - dodał Cieszyński. Według ministra, wiele umów, które zostały wysłane wcześniej do ministerstwa zawierało błędy i wymagało poprawek.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Cyfryzacji oświadczyło, że ponad 4900 szkół nie otrzymało jeszcze laptopów dla czwartoklasistów. Resort opublikował też listę szkół, których organy prowadzące do tej pory miały nie odesłać niezbędnej dokumentacji. Po tej informacji poszczególne gminy z listy protestowały przeciwko zamieszczeniu ich w zestawieniu, bo - jak zapewniały - wymaganą dokumentację odesłały na czas.
"To jest nierzetelna informacja" - powiedział Serwisowi Samorządowemu PAP Marek Tymecki z Urzędu Gminy Sępólno Krajeńskie. "Wysłaliśmy podpisane przez pana burmistrza umowy mailowo 30 sierpnia, a wróciło to do nas z podpisem elektronicznym ze strony ministerstwa - datowanym na 9 września - dopiero w niedzielę nad ranem o godz. 4.10" - mówi Tymecki. Jak dodaje, pod mailem zwrotnym podpisany był "zespół dystrybucji projektu Laptop dla ucznia".
"Jak mogli odesłać coś, czego nie otrzymali" - wskazuje Tymecki. "Najważniejsze, że mamy umowy, że przyszły, teraz czekamy na dostawy sprzętu" - podsumowuje dodając, że jego gmina wypełniła w tym zakresie wszystkie obowiązki.
Podobne głosy napływały po publikacji resortowej listy także z innych gmin m.in.: Żołyni, Rakszawy, Białobrzegów czy Skrwilna.
js/ jwo/