Wcześniej negatywną opinię do projektowanego przez MEiN podziału środków na edukację w 2024 r. przedstawił Zespół ds. Edukacji, Kultury i Sportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. 

Samorządowcy zgłosili do projektu ponad 20 uwag, a MEiN nie wszystkie uwzględniło.

Spór ogniskował się m.in. wokół wyceny edukacji domowej.

Związek Powiatów Polskich postulował obniżenie wskaźnika przypisanego edukacji domowej do poziomu 0,4. Grzegorz Kubalski z ZPP uzasadniał bowiem, że w ocenie korporacji, w edukacji domowej uczeń kosztuje 40 proc. mniej niż chodzący do szkoły.

"Choć nie oszukujmy się - kosztuje jeszcze mniej" - ocenił Kubalski, dodając, że w przypadku wielu szkół prowadzących edukację domową cały wkład sprowadza się do przeprowadzenia półgodzinnego egzaminu. ZPP zarzucił też MEiN brak analizy tych kosztów.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym w Ministerstwie Edukacji i Nauki Jerzy Jakubczuk odpierał te argumenty, wskazując m.in., że szkoły udzielają uczniom w edukacji domowej dodatkowego wsparcia, a ono kosztuje.

Różnica zdań między resortem a samorządami dotyczyła też wag na licea ogólnokształcące.Od roku 2016, kiedy to wydzielono wagę na licea z wagi na szkoły ponadpodstawowe wskaźnik wagi nie był zmieniany. Tymczasem, jak podnosił Kubalski, skumulowana inflacja w tym czasie wyniosła ok. 45 proc.

Spór dotyczył też m.in. finansowania szkół przyszpitalnych, niedoszacowania wag na specjalistów zatrudnianych w szkołach oraz wag na wychowanka w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym.

Dyrektor Jakubczuk podkreślił, że projekt podziału subwencji był bardzo wnikliwie dyskutowany ze stroną samorządową i liczne uwagi zostały przez MEiN uwzględnione.

"Szereg uwag po stronie samorządowej dotyczy podwyższenia parametrów algorytmu podziału subwencji oświatowej. Nie możemy się zgodzić na znaczną część tych propozycji bo ona oznaczałaby spadkiem finansowego standardu A czyli kwoty subwencji przypadającej na jednego ucznia przeliczeniowego (...)" - mówił Jakubczuk.

Dyrektor w MEiN podkreślał, że łączna kwota subwencji na rok 2024 "rośnie bardzo znacząco", bo o prawie 19 proc., a kwotowo o prawie 12 mld zł.

W stosunku do ubiegłorocznego rozporządzenia w projektowanej regulacji przewidziano szereg modyfikacji – przede wszystkim zmieniających wagi stosowane w algorytmie naliczania subwencji.

Zwiększono m.in. wagę P3 uwzględniającą zamożność JST i wielkości szkoły z wartości 0,330 do wartości 0,400 oraz zmieniono podstawę wyliczenia dochodów dla gmin w ramach kryterium służącego do obliczania wskaźnika zamożności JST. Ponadto zwiększono wartości wag dla placówek realizujących zadania pozaszkolne oraz wagi dotyczące zatrudnienia nauczycieli pedagogów specjalnych, psychologów, logopedów lub terapeutów pedagogicznych.

W projekcie wprowadzono też wskaźniki zwiększające liczbę uczniów szkół podstawowych oraz ogólnokształcących szkół muzycznych I stopnia dla dzieci i młodzieży i zmniejszające liczbę uczniów liceów ogólnokształcących i liceum sztuk plastycznych, techników oraz branżowych szkół I stopnia. Zmieniono także sposób ustalania liczby wychowanków młodzieżowych ośrodków wychowawczych oraz zmieniono sposób naliczania wag dotyczących wychowanków domów wczasów dziecięcych oraz szkół zorganizowanych w podmiotach leczniczych na podstawie danych średniorocznych za rok szkolny 2022/2023. Poza tym zmieniono sposób naliczania środków na dodatkową, bezpłatną naukę języka polskiego, o której mowa w art. 165 ust. 7 i 9 Prawa oświatowego, w zależności od liczby uczniów korzystających z dodatkowej nauki tego języka na danym etapie edukacyjnym w danej szkole.

Zgodnie z projektem ustawy budżetowej na rok 2024 część oświatowa subwencji ogólnej dla JST w 2024 r. wyniesie 76 mld 608 mln zł.

js/

Czytaj też: 

Powiaty niepokoją się o wyliczanie subwencji na wychowanków MOW

Podział subwencji oświatowej dla JST na 2024 r. - MEiN pokazało projekt