Ustawowa definicja przedmiotów opodatkowania podatkiem od nieruchomości musi się znaleźć w ustawie o podatkach lokalnych – postuluje Związek Miast Polskich. Samorządowcy domagają się też przeglądu ustawowych zwolnień z podatku od nieruchomości.
Zarząd Związku Miast Polskich przyjął stanowisko w sprawie kierunku zmian przepisów o podatku od nieruchomości. Samorządowcy domagają się w nim, aby zmiany przepisów objęły nie tylko kwestie definicyjne, dotyczące przedmiotów opodatkowania, ale także inne sprawy, które powodują stopniową deprecjację tego najważniejszego dochodu własnego gmin.
Zdaniem samorządowców ustawowa definicja przedmiotów opodatkowania "musi być zawarta w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych i nie może zawierać odesłań do przepisów innych ustaw". Jeśli ustalenie tej definicji będzie oparte na implementacji przepisów z ustaw niepodatkowych (prawo budowlane, klasyfikacja środków trwałych), to zdaniem przedstawicieli miast, powinno ono uwzględnić niezbędne korekty i uzupełnienia, aby zapewnić jednoznaczność przyjętej terminologii i objęcie podatkiem wszystkich rodzajów przedmiotów opodatkowania.
Według ZMP należy też sporządzić rzetelną ocenę skutków regulacji, w celu oszacowania wpływu przyjętych przepisów na poziom dochodów gmin. Jeśli z OSR będzie wynikał ubytek w tych dochodach, to zdaniem miast, należy go w całości zrekompensować.
Przedstawiciele miast zaapelowali także o przegląd obowiązujących obecnie ustawowych zwolnień z podatku od nieruchomości. W stanowisku zwrócono uwagę, że tylko w 2022 r. łączny ubytek dochodów gmin z tego tytułu wyniósł 3,8 mld zł (w tym samym roku zmniejszenia, które były efektem autonomicznych decyzji gminnych organów podatkowych, wyniosły 0,8 mld zł).
Według ZMP należy także rozważyć zmianę metody waloryzacji stawek maksymalnych podatku, ustalanych przez ministra finansów. „Obecne odniesienie waloryzacji do wskaźnika inflacji konsumenckiej powoduje, że dynamika wzrostu stawek maksymalnych jest dwukrotnie mniejsza niż wzrost innych wskaźników ekonomicznych, takich jak: średnia płaca, produkcja sprzedana i inne” – wskazano w stanowisku.
Miasta zaproponowały również wprowadzenie mechanizmu różnicowania regionalnego stawek podatku od nieruchomości, odnoszonych do ich powierzchni użytkowej, w celu uwzględnienia zróżnicowania ich wartości w różnych lokalizacjach.
Podczas niedawnej konferencji ZMP w Białymstoku prof. Leonard Etel z Uniwersytetu w Białymstoku zaprezentował trzy warianty zmian w ustawie o podatku od nieruchomości, które realizują wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca 2023 r.
Pierwszy zakłada „przepisanie” do ustawy podatkowej obecnej definicji z Prawa budowlanego. Zdaniem eksperta koncepcja ta ma szereg wad i w związku z tym raczej jest niemożliwa do przyjęcia.
Wariant drugi zakłada, że to klasyfikacja środków trwałych będzie decydować o tym, co jest budowlą będącą przedmiotem podatku od nieruchomości.
"Koncepcja bazuje na założeniu, że definicja budynku jest w porządku i ona zostanie w ustawie. Z tej definicji budynku wyrzucimy jedynie odesłanie do przepisów Prawa budowlanego, a budowle wymienimy w załączniku do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, bazując na klasyfikacji środków trwałych. Wtedy będzie wiadomo, co jest budowlą, a więc nie jest budynkiem i w związku z tym podlega opodatkowaniu jako budowla" - tłumaczył profesor.
Jak dodał, zaletą tego wariantu jest to, że nie będzie żadnym zaskoczeniem dla przedsiębiorców, którzy już prowadzą ewidencję środków trwałych.
Trzecia i, zdaniem prof. Etela, najlepsza koncepcja zakłada, że zarówno budynki, jak i budowle zostaną określone w załącznikach do ustawy w oparciu o klasyfikację środków trwałych. "Za przyjęciem tej koncepcji przemawia m.in. wyrok TK z 18 października 2023 r., który mówi o opodatkowaniu garażu w budynkach mieszkalnych, bo ta koncepcja umożliwia zdefiniowanie budynku mieszkalnego poprzez symbol w KŚT" - wyjaśnił ekspert.
mp/