Gdańsk zaciągnie w tym roku kredyty na ponad miliard złotych. Prezydent miasta mówi, że nie ma na to alternatywy, opozycja zarzuca władzom zbytnią rozrzutność.
Na najbliższej sesji Rady Miasta głosowane będą trzy projekty uchwał, o zaciągnięciu trzech kredytów - dwóch w Europejskim Banku Inwestycyjnym, na 384 i 370 mln zł, w Banku Rozwoju Rady Europy na 350 mln zł - informuje "Dziennik Bałtycki".
- Nie mamy innego wyjścia - przyznaje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Plan inwestycyjny do 2013 r. zakłada wydanie około pięciu miliardów na inwestycje. Z budżetu uda się wyasygnować dwa miliardy z groszami, resztę musimy pożyczyć. Ta sytuacja nie ma alternatywy, chyba że chcemy pozostać przy obecnej infrastrukturze drogowej, na którą tak wszyscy narzekamy.
Opozycja zwraca uwagę, że w dobie kryzysu warto zastanowić się nad oszczędnościami.
Paweł Rydzyński
Źródło: "POLSKA Dziennik Bałtycki"
/aba/