NSA uchylił wyrok WSA w Warszawie, w którym sąd uznał, że ocena projektu taryfy oraz uzasadnienia może być prowadzona tylko z punktu widzenia zgodności z przepisami prawa. Zdaniem NSA Wody Polskie mają prawo oceny m.in. kosztów amortyzacyjnych spółek wod.-kan. pod względem celowości ich ponoszenia.
W dniu 7 lutego 2024 r. zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie o sygn. akt: I GSK 1223/23 w sprawie ze skargi Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie wniesionej od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 23 marca 2023 r. (sygn. akt: V SA/Wa 1255/22) uchylający zaskarżony wyrok. Sprawę przekazano do ponownego rozpoznania przez WSA.
W ustnym uzasadnieniu wyroku, o którym poinformowały na swojej stronie Wody Polskie, NSA potwierdził prawidłowość stanowiska prezentowanego przez Prezesa PGW Wody Polskie dotyczącego wykładni oraz sposobu stosowania przepisów art. 24c ust. 1 i 3 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków w zakresie oceny wniosków taryfowych opracowywanych przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne.
Zdaniem NSA organy regulacyjne posiadają uprawnienie do weryfikacji okresów amortyzacji stosowanych przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne na potrzeby ustalenia kosztów amortyzacyjnych, w tym oceny kosztów amortyzacyjnych pod względem celowości ich ponoszenia, z uwzględnieniem rzeczywistego okresu używalności danego środka trwałego.
W ocenie sądu dokonywana ocena regulatora nie stanowi przy tym ingerencji w sposób prowadzenia działalności gospodarczej spółki.
NSA potwierdził także prezentowany przez regulatora pogląd dotyczący braku podstaw obciążania odbiorców kosztami oczyszczania wód opadowych i roztopowych, jak też wydzielania odrębnych grup taryfowych odbiorców celem eliminacji subsydiowania skrośnego.
W uchylonym wyroku WSA w Warszawie stwierdził m.in., że ocena przez regulatora projektu taryfy za wodę i ścieki oraz jej uzasadnienia może być prowadzona tylko z punktu widzenia zgodności z przepisami prawa. Zdaniem sądu oznacza to, że jeśli organ odmawia zatwierdzenia projektu taryfy, powinien wykazać sprzeczność tej taryfy z przepisami prawa powszechnie obowiązującego.
Tymczasem, jak zauważył WSA, organ regulacyjny w swojej decyzji wskazał, że "zaprezentowane przez wnioskodawcę ceny i stawki w złożonym wniosku taryfowym, wraz z późniejszymi jego uzasadnieniami, ustalone zostały z naruszeniem § 7 ust. 6 rozporządzenia taryfowego", zgodnie z którym uwzględnienie w niezbędnych przychodach oraz cenach i stawkach opłat kosztów, o których mowa w ust. 1 pkt 2, powinno być dokonywane stopniowo i rozłożone w czasie.
Z kolei ust. 1 pkt 2 wskazuje na koszty, które planuje się z uwzględnieniem kosztów wynikających z inwestycji modernizacyjno-rozwojowych, ochrony środowiska i korzystania z usług wodnych, ustalonych na podstawie wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych w okresie obrachunkowym poprzedzającym wprowadzenie nowej taryfy, z uwzględnieniem zmian wynikających z planu w latach obowiązywania nowej taryfy.
W ocenie sądu organ regulacyjny nie wykazał, w jaki sposób zaprezentowane przez spółkę ceny i stawki są sprzeczne z przywołaną normą, skoro wniosek o zatwierdzenie taryfy zawierał powyższe elementy. Zadaniem wnioskodawcy jest taka konstrukcja wniosku, w którym zaproponowane stawki będą należycie uzasadnione. Nie oznacza to jednak, że organ ma uprawnienie do narzucania przedsiębiorstwu określonego sposobu prowadzenia działalności.
W trakcie postępowania przed sądem Wody Polskie przekonywały m.in., że nie mogą zaakceptować przenoszenia kosztów inwestycji na odbiorców usług bez zachowania zasady, że koszty te powinny być planowane stopniowo i rozłożone w czasie.
Regulator zarzucał spółce, że nie wykazała, aby przyjęty przez nią okres amortyzacji środków trwałych odpowiadał okresowi ich ekonomicznej użyteczności, pomimo dużych nakładów na inwestycję zaplanowała jedynie nieznaczny wzrost sprzedaży wody, a w zakresie zbiorowego odprowadzania ścieków zaplanowała spadek sprzedaży, ujmuje koszty odprowadzania wód opadowych i roztopowych w planowanej taryfie oraz nie wydzieliła prawidłowo taryfowych grup odbiorców usług.
Odnosząc się do zarzutów spółki wod.-kan. dotyczących amortyzacji, Prezes Wód Polskich wyjaśnił, że organ regulacyjny – wbrew twierdzeniom spółki – był obowiązany do oceny wskazanego przez nią sposobu prowadzenia amortyzacji, czym nie dopuścił się naruszenia art. 6 kpa.
W ocenie regulatora to na wnioskodawcy spoczywał ciężar dowodu dla wykazania swojego stanowiska co do prawidłowości stosowanej amortyzacji, któremu nie sprostał.
Regulator zauważył, że spółka nie wykazała aby przyjęty okres amortyzacji odpowiadał okresowi ekonomicznej użyteczności środka trwałego. Jego zdaniem spółka powinna była rozdzielić amortyzacje bilansową od amortyzacji podatkowej, dzięki czemu okres amortyzacji bilansowej uległby wydłużeniu.
Prezes Wód wskazał także, że stawka opłaty abonamentowej jest elementem służącym do wyodrębniania grup taryfowych. Dlatego też, jeżeli odbiorcy usług płacą tą samą cenę za dostawę wody lub odprowadzane ścieki, ponosząc jednocześnie różne koszty z tytułu opłaty abonamentowej, to koniecznym jest "ulokowanie ich" w różnych grupach taryfowych.
W ocenie Prezesa Wód nie można rozważać wód opadowych i roztopowych jako składających się na ścieki komunalne, skoro ustawodawca wyraźnie zaznaczył, że nie mogą one być wprowadzane do kanalizacji sanitarnej. Przy czym zaznaczył, że organ regulacyjny nie kwestionował wskazań spółki w zakresie ścieków wytworzonych w związku z procesami technologicznymi i eksploatacyjnymi.
mp/