Do końca roku planujemy zakończenie prac związanych z nowelizacją kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń, która zwiększy kary za nielegalny import odpadów - zapowiedział w poniedziałek wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
W ubiegłym tygodniu w wykazie prac legislacyjnych rządu poinformowano, że odpowiednia nowelizacja przepisów w tej sprawie powinna zostać przyjęta przez rząd w czwartym kwartale 2021 roku.
Wiceminister poinformował na konferencji, że w ostatnich dniach służby środowiskowe wykryły "gigantyczny" nielegalny transport odpadów pobudowlanych, jaki trafił do Polski z Niemiec. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim ustalił na terenie województw lubuskiego i zachodniopomorskiego ponad 30 lokalizacji, w których składowane są odpady. Do Polski mogło trafić tysiące ton odpadów.
Wiceminister podał, że było to związane z nielegalną działalnością firmy niemieckiej, która przesyłała i nadal chciała przysyłać do Polski odpady. "Proceder został przerwany. Część z tych transportów będzie odesłana na koszt strony niemieckiej do RFN" - podkreślił.
P.o. GIOŚ Marek Chibowski przekazał, że o ustaleniach polskich służb została poinformowana także strona niemiecka, która 5 lipca wydała zakaz dalszych wysyłek do Polski odpadów dla przedsiębiorstwa, które się tym dotychczas zajmowało. Wskazał, że sprawa jest rozwojowa. Została zaangażowana w to prokuratura w Słubicach, a także Prokuratura Krajowa.
Ozdoba przypomniał, że za nielegalne transgraniczne przemieszczanie opadów grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności. Po zmianie przepisów miałoby to być do 10 lat.
Odnosząc się do projektowanych przepisów mających zwiększyć kary dla przestępców środowiskowych wskazał, że nowe prawo ma pozwolić w szerszej mierze na korzystanie z nowych technik kontrolnych jak np. drony, czy fotopułapki. Projekt zakłada również wprowadzenie obligatoryjnej wysokiej nawiązki na rzecz NFOŚiGW (od 10 tys. do 10 mln zł) od podmiotów zajmujących się nielegalną gospodarką odpadową.
mick/ woj/