Potrzebna jest korekta ryczałtu za transport na szczepienia przeciw COVID-19 - wskazała strona samorządowa podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wśród głównych problemów samorządowcy wymienili brak szczepionek i kwestię dowozu osób starszych i niepełnosprawnych do punktów szczepień.
Stanowisko samorządowców przedstawił na posiedzeniu KWRiST we wtorek Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. „Kluczowa jest liczba szczepionek, która nie dociera do Polski i to jest główny problem” - oświadczył.
Na drugim miejscu wymienił kwestię kosztów transportu na szczepienia. „Praktyka ujawnia, że tworzone przed 15 stycznia regulacje dotyczące ryczałtu nie odwzorowują faktycznych kosztów realizacji zadań” - podkreślił.
Jak wyjaśnił, już dziś widać wyraźnie, iż niemożliwe jest ustalenie jednego, wspólnego ryczałtu za transport na szczepienia dla wszystkich polskich samorządów, gdyż w niektórych z nich koszty realizacji tego zadania są wyższe, niż w innych.
„Będziemy prosili o to, żeby wojewodowie korygowali te stawki, uwzględniając wszystkie koszty realizacji usług, a mamy wrażenie, że nie stało się tak, kiedy powstawał ryczałt i nie uwzględniono wszystkich kosztów, związanych z zastosowaniem zabezpieczeń dla osób transportowanych i transportujących” - powiedział.
Inną sprawą są oczekiwania mieszkańców gmin, którzy rejestrują się na szczepienia przeciw koronawirusowi w oddalonych miejscach, poza swoim powiatem.
„To nie jest łatwa sprawa, kiedy to na nas spada problem wynikający z faktu, że ktoś, taki senior czy osoba niepełnosprawna, zarejestrowała się 100 km od miejsca zamieszkania i oczekuje od nas, że my te 100 km w jedną stronę zawieziemy, zaczekamy na szczepienie i wrócimy i że to wszystko ma być za kilkadziesiąt złotych. Tak się oczywiście zrobić nie da” - wskazał.
Wójcik zwrócił uwagę, iż w sprawie ryczałtu należałoby wziąć pod uwagę różnice między poszczególnymi kategoriami samorządów oraz faktycznymi kosztami transportu.
Przedstawiciel strony samorządowej zaznaczył, że kolejną ważną kwestią jest wysokość ryczałtów dla gminnych koordynatorów do spraw szczepień.„Będziemy proponowali, żeby uzależniać stawki ryczałtu dla koordynatora od liczby mieszkańców” - poinformował.
Wójcik zaapelował też o szybsze przekazywanie dotacji dla gmin, które nie mają własnych środków na kredytowanie usług związanych z zapobieganiem i walką z COVID-19.
Jego zdaniem wciąż nierozwiązany pozostaje problem mobilnych zespołów szczepień: przypomniał o sygnałach, że w dużych miastach może być nawet kilkaset osób, które będą potrzebowały szczepienia z dojazdem do ich miejsca zamieszkania. Dlatego - jak mówił - jeden zespół mobilny dla dużego miasta to za mało.
Poważnym problemem - mówił przedstawiciel Związku Miast Polskich - jest również wykorzystywanie przy transporcie na szczepienia samochodów PFRON. Dotyczy to osób, które nie posiadają orzeczeń o niepełnosprawności, w związku z czym PFRON nie zgadza się na ich przewożenie.
„Ja nie rozumiem takiego biurokratycznego podejścia ze strony PFRON-u. Dzisiaj, w obliczu pandemii i kryzysu, jeżeli jest potrzebna inicjatywa legislacyjna, to prosimy PFRON, żeby wyszedł z propozycją rozwiązania prawnego, które umożliwi korzystanie z tych samochodów; one są nam niezbędne do bezpiecznego przewożenia mieszkańców” - oświadczył Wójcik
Wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. współpracy z samorządem Paweł Szefernaker poprosił o szybkie ustalenie, jakie są możliwości wykorzystania zasobów PFRON do transportu osób na szczepienia. Zwrócił się także do Ministerstwa Zdrowia o uwzględnienie uwag samorządowców w związku z kwestią mobilnych punktów szczepień.
Szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk prosił stronę samorządową o konkretne propozycje w sprawie ryczałtów. Mówiąc natomiast o problemach z transportem na szczepienia, oświadczył, iż rząd nie jest w stanie spełnić wszystkich oczekiwań.
„Uważam, że powinniśmy przyjąć zasadę, że na terenie powiatu możemy dowozić taką osobę, natomiast jeśli ktoś chce pojechać 100 czy 200 kilometrów dalej, to oczywiście może, ale my już takiej usługi nie gwarantujemy” - powiedział.
Dworczyk zaproponował, by osoba, która chce zaszczepić się poza swoim powiatem, przesunęła termin szczepienia tak, by można było zaszczepić ją w miejscu jej zamieszkania i wówczas będzie miała zapewniony transport.
„Musimy tutaj ważyć pomiędzy chęcią i wysiłkiem pomocy obywatelowi a możliwościami systemu. Wszystkiego nie jesteśmy w stanie zrobić i sfinansować, więc proponuję, żebyśmy to ograniczali do powiatu” - oświadczył szef KPRM.
jjk