Fot.PAP/Piotr Polak
Zmiany w sposobie finansowania samorządów sprawią, że ich dochody będą gwarantowane przez budżet. To państwo weźmie na siebie negatywne skutki spowolnienia gospodarczego czy zmian w prawie podatkowym – poinformował wiceminister finansów Sebastian Skuza.
„Przy sporządzaniu oceny skutków regulacji braliśmy pod uwagę maksymalne kwoty ubytków. Faktycznie jednak już widać, że w przyszłym roku dochody samorządów, już po uwzględnieniu skutków wejścia w życie +Polskiego Ładu+ będą wyraźnie lepsze niż to przewidywały same samorządy” – powiedział Skuza PAP.
Przypomniał, że zaktualizowana 5 maja długoterminowa prognoza dochodów samorządów przewidywała, że ich dochody z trzech podstawowych źródeł, a więc z subwencji ogólnej, z udziału w dochodach z podatku od osób fizycznych oraz w podatku od osób prawnych, wyniosą łącznie w przyszłym roku ok. 140 mld zł.
„To jest kwota, jaką same sobie wyliczyły samorządy. Z szacunków, jakie przygotowaliśmy po uwzględnieniu zmian wynikających z +Polskiego Ładu+ wynika, że te dochody wyniosą ok. 146 mld zł, a więc będą o 4,6 proc. wyższe niż w maju szacowały samorządy. I mówimy tutaj wyłącznie o kwocie z subwencji ogólnej oraz z udziałów w PIT i CIT, bo - gdyby uwzględnić środki z Funduszu +Polski Ład+ - te dochody byłyby jeszcze wyższe” – podkreślił wiceminister.
Odniósł się też do zapowiedzi zmiany w zasadach finansowania JST; ma być zmieniony sposób naliczania i wypłacania udziału, jaki JST przypada w dochodach z PIT i CIT.
„Ten udział będzie liczony w taki sposób, że najpierw będzie powstawała prognoza dochodów z tych podatków, tworzona przy konstrukcji budżetu. Na podstawie tej prognozy będzie liczony udział każdej z jednostek samorządu we wpływach podatkowych. Sama wypłata będzie następować w równych ratach miesięcznych. Z tym, że obecnie udział danej jednostki samorządu jest liczony na podstawie danych sprzed dwóch lat, a więc według struktury historycznej. To się nie zmieni, jednak chcielibyśmy ustrzec samorządy przed wahaniami wysokości tych dochodów w taki sposób, że 50 proc. udziału w podatkach byłoby wyliczanych na podstawie danych sprzed 2 lat, 33 proc. na podstawie danych sprzed 3 lat, zaś 17 proc. – na podstawie udziału sprzed 4 lat” – powiedział wiceminister.
Jak wyjaśnił, ta zasada będzie obejmować wpływy z obu podatków – bo obecnie udział we wpływach z CIT jest wyliczany według bieżących wpływów. W rezultacie samorządy będą w mniejszym niż do tej pory stopniu odczuwać wahania koniunktury czy zmian w prawie podatkowym.
„I tu nie chodzi tylko o zmianę stawek podatkowych, którą samorządy odczuwają od razu, ale choćby przesunięcia w terminach płatności. Tak było w ubiegłym roku, kiedy zdecydowaliśmy się przesunąć termin rozliczenia podatku CIT, aby pomóc przedsiębiorcom. Zmiana, którą proponujemy, daje samorządom większą stabilizację i sprawia, że przyszłe zmiany w obszarze podatkowym w mniejszym stopniu będą wpływać na dochody samorządów” – powiedział Skuza.
Według niego po zakończeniu danego roku budżetowego będzie dokonywania weryfikacja, czy rzeczywiste kwoty wynikające z udziału samorządu w podatkach, były takie jak wynikały z prognoz. Jeśli pojawią się odchylenia, zarówno na plus, jak i na minus, w kolejnym roku będą dokonywane płatności, czyli samorząd albo uzyska wyrównanie od budżetu, albo będzie musiał oddać nadpłacone zaliczki.
„Chcemy wprowadzić regułę stabilizującą dochody jednostek samorządu terytorialnego z tytułu udziałów w podatkach od osób fizycznych i od firm w dłuższym terminie. Chodzi o to, że planowane łączne dochody samorządów z tytułu udziału w tych podatkach w danym roku budżetowym nie mogłyby być niższe niż dochody uzyskane w ostatnim wykonanym roku budżetowym, dodatkowo zindeksowane przy użyciu określonego wskaźnika makroekonomicznego. Rozważamy np. wskaźnik inflacji, czy tez wzrost PKB” – powiedział wiceminister.
Wyjaśnił, że w sytuacji, kiedy z szacunków przygotowywanych przy konstrukcji budżetu państwa wynikałoby, że dochody z udziału w podatkach byłyby niższe niż te uzyskane w ostatnim zamkniętym roku budżetowym, uruchamiana byłaby subwencja uzupełniająca, z której pokrywana byłaby różnica. Ponieważ subwencja byłaby traktowana jako dochód z podatków, w rezultacie samorządowe wpływy z tego źródła nie mogłyby się obniżyć.
„Tym samym powstałby mechanizm zabezpieczający przed wahaniami cyklu koniunkturalnego i przed skutkami zmian prawnych w obszarze podatków. Negatywne efekty zmian cyklu koniunkturalnego czy zmian w podatkach budżet wziąłby na siebie. Oznacza to, że dochody samorządów z tytułu udziałów w PIT i CIT nie mogłyby spaść. Jeśli wpływy z podatków będą rosły, wówczas klauzula nie będzie miała zastosowania, bo jej zadaniem jest ochronić samorząd przed spadkiem wpływów. Ten algorytm będzie korzystny dla samorządów i wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom, aby zmiany w podatkach nie wpływały negatywnie na ich dochody” – powiedział Sebastian Skuza.
Kolejnym stałym elementem systemu dochodów JST, który zasili samorządów w ramach „Polskiego Ładu” będzie inwestycyjna część subwencji ogólnej.
„Chcemy, aby część inwestycyjna subwencji składała się z dwóch części. Pierwsza z nich liczona byłaby np. na podstawie liczby mieszkańców, oczywiście z dolnym i górnym limitem. Dzięki temu nawet mniej zamożne samorządy będą uzyskiwały środki na inwestycje. Druga część byłaby uzależniona od tego, jak samorządy inwestują, a więc ile wydają na inwestycje w przeliczeniu na mieszkańca i jak te wydatki inwestycyjne rosną. Ta druga część byłaby wypłacana jako premia dla tych samorządów, które zachowują się proinwestycyjnie. Im więcej środków ogółem z budżetu JST byłoby przeznaczone na inwestycje, tym wyższe byłyby premie w subwencji inwestycyjnej. Zakładamy, że część premiowa stanowiłaby ok. 40 proc. całości subwencji inwestycyjnej.” – stwierdził wiceminister.
Według niego planowane są także inne zmiany, które wpłyną na sytuację samorządów. „Myślimy także o zmianach w limitach spłaty długów. Obecnie do tych limitów nie wchodzą m.in. spłaty z tytułu zobowiązań zaciągniętych w związku z projektami, gdzie finansowanie unijne wynosi ponad 60 proc. Chcemy ten poziom obniżyć, zwłaszcza w kontekście nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, a także uwzględniając specyfikę regionów objętych dofinansowaniem ze środków unijnych. Obecne niektóre programy nie mają już tak wysokiego dofinansowania jak z wcześniejszych perspektyw, a chcemy zwiększyć zaangażowanie samorządów w pozyskiwanie środków unijnych, a ponadto trzeba mieć na uwadze również środki z Krajowego Planu Odbudowy. Aby sfinansować te projekty, zasadne jest nieznaczne poluzowanie limitów zadłużenia” – powiedział Skuza.
Dodatkowo MF chce przygotować ustawę, na mocy której samorządy w tym roku dostaną 8 mld zł. Podział środków będzie oparty na obiektywnym, ustawowym algorytmie bazującym na wysokości planowanych na 2022 r. dochodów JST z tytułu udziału we wpływach z PIT, korygowanego wskaźnikiem zamożności samorządów, ustalonym też dla roku 2022.
ms/ woj/