Fot. PAP/Ł.Gągulski
Poziom zanieczyszczenia pyłami PM10 na Alei Krasińskiego w Krakowie przekroczył w środę przed południem wskaźnik 200 µg/m sześc. Norma - to 50 µg/m sześc. W innych częściach miasta aż tak źle nie było, jednak normy także były przekroczone - o 150-200 proc. Tymczasem w innych większych polskich miastach w środę można było oddychać czystym powietrzem.
W związku ze smogiem tego dnia w Krakowie wprowadzono bezpłatną komunikację miejską; po raz pierwszy w 2020 roku. Usługa, jak podał magistrat, obowiązywała na obszarze Gminy Miejskiej Kraków oraz w gminach sąsiadujących, które przystąpiły do porozumienia o wspólnej realizacji publicznego transportu zbiorowego.
Urząd miasta wystosował też zalecenie, by osoby szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenie powietrza, m.in. dzieci i młodzież poniżej 25. roku życia, seniorzy, chorzy na astmę albo z alergiami skóry i oczu, unikały długotrwałego przebywania, w tym aktywności fizycznej, na otwartej przestrzeni.
Kraków od lat utrzymuje się w czołówce miast o najwyższym średnim poziomie zanieczyszczenia powietrza. Od 1 września ub.r. w aglomeracji obowiązuje całkowity zakaz palenia drewnem i węglem. Za jego złamanie grożą dotkliwe kary finansowe. Miasto sukcesywnie wymienia "kopciuchy" i organizuje różnorodne akcje proekologiczne. Jednak problemem są sąsiadujące z Krakowem gminy, z których napływa gros szkodliwych pyłów.
W 2019 r. w związku z zanieczyszczeniami powietrza w mieście dwa razy, w styczniu, wprowadzony był bezpłatny transport zbiorowy.
woj/