Zniszczony przez wichurę dom w Gorzowie Wielkopolskim; fot. PAP/Lech Muszyński
Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to wojewodowie niezwłocznie będą wypłacać środki z rezerwy MSWiA, tzw. pomoc doraźną - zapowiedział w sobotę wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wziął w sobotę udział w konferencji prasowej w Szczecinie dotyczącej trudnej sytuacji pogodowej.
„Od wczesnych godzin rannych kierownictwo MSWiA jest w kontakcie z wojewodami, z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej, jeżeli chodzi o kwestie związane ze skutkami wichur, które przeszły i przechodzą na terenie naszego kraju” - powiedział na konferencji zorganizowanej w siedzibie Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie Paweł Szefernaker.
„Na terenie północno-zachodniej Polski przeszło tych wichur najwięcej - w woj. zachodniopomorskim, wielkopolskim i lubuskim. Najcięższa sytuacja jest w woj. zachodniopomorskim” - podkreślił wiceszef MSWiA.
Wskazał, że w innych województwach, gdzie przeszły wichury wojewodowie zebrali zespoły zarządzania kryzysowego. „Odbywają się sztaby. Przedstawiciele rządu w terenie nadzorują sytuację. Są w kontakcie z samorządami” - zaznaczył.
„Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to niezwłocznie wojewodowie będą wypłacać środki z rezerwy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, tzw. pomoc doraźną, ale także po szacunkach gmin odszkodowania, które ustawowo z rezerwy państwowej przysługują” - zapowiedział.
„Do godz. 16 straż pożarna w całym kraju odnotowała ponad 20 tys. zdarzeń. To rekord, jeśli chodzi o funkcjonowanie Państwowej Straży Pożarnej” - powiedział Szefernaker na kolejnej konferencji prasowej w sobotę wieczorem.
Przekazał, że w kraju odnotowano ponad 2,2 tys. uszkodzonych dachów. Wiceszef MSWiA zaznaczył, że największym problemem jest kwestia dostaw prądu. „Na godz. 17 ponad 1,2 mln gospodarstw domowych w całym kraju pozostaje bez prądu” - podał Szefernaker.
Przypomniał, że w ciągu dnia wystąpił problem z funkcjonowaniem linii alarmowej 112. „Na co dzień średnio w ciągu dnia jest około 55-60 tys. zgłoszeń na linie 112. Dziś od północy do godz. 16 było 180 tys. zgłoszeń. To również jest rekord, jeśli chodzi o funkcjonalnie tej linii” - podkreślił wiceminister.
Jak dodał, w ciągu jednej godziny przyjęto 27 tys. zgłoszeń. „W związku z tym system znacząco spowolnił funkcjonowanie. Na tę chwile jesteśmy po odprawie z wojewodami, gdzie wojewodowie byli przygotowani na zwiększenie liczby osób obsługujących numeru 112.(...) System wraca do normlanego funkcjonowania i wiele wskazuje na to, że w późnych godzinach wieczornych system zacznie funkcjonować na nowo” - przekazał Szefernaker.
bf/ mam/