Hektary nieużytków można zagospodarować inwestując w pola golfowe. Sprawdzają się i tereny podmokłe i piaskowe gleby. Niektóre gminy już grają
Kilkanaście hektarów nieużytków można zagospodarować, inwestując w ogólnodostępne pola golfowe. Dobrze sprawdzają się tereny podmokłe i piaskowe gleby. Niektóre gminy już grają.
Polskie samorządy lokalne zaczynają dostrzegać potencjał inwestowania w ogólnodostępne pola golfowe. Budowane przez gminy obiekty mają być miejscem nie tylko aktywności fizycznej mieszkańców, ale i narzędziem do promocji regionu, podnoszącym wartość lokalnych gruntów.
„Wielu włodarzy gmin zdało już sobie sprawę, że przemyślana inwestycja w pole golfowe na ich obszarze to okazja do zagospodarowania nieatrakcyjnych terenów. Wystarczy kilkanaście hektarów, które po przekształceniu stają się sportowym obiektem poprawiającym wizerunek okolicy, tworzą miejsca pracy, a w końcu znacząco wpływają na wzrost cen okolicznych działek” – powiedział prezes Polskiego Związku Golfa Marek Michałowski.
Dodał, że inwestycje w obiekty golfowe finansowane ze środków samorządów lokalnych, które w Polsce są nowością, na Zachodzie funkcjonują od lat.
„Choć trudno może w to uwierzyć, golf jest jednym z najpopularniejszych sportów świata. W krajach, gdzie dominuje, panuje naturalna dla rynku segmentacja – w mniejszości są ekskluzywne prywatne pola, a przeważają ogólnodostępne skromniejsze obiekty” - wspomniał.
Choć 18-dołkowe pola, na których rozgrywane są zawody rangi mistrzowskiej, zajmują zazwyczaj od 40 do 80 ha to, jak podkreślił Michałowski, akademie nauki gry wyposażone w strzelnice treningowe (tzw. driving range) powstają już na 3-10 ha, natomiast 9-dołkowego pola, będące w pełni funkcjonalną połową pełnowymiarowego pola mają po 20-30 ha.
„Dla nas ważne jest, że na takich obiektach szkolą się setki młodych osób, z których rosną późniejsi sportowcy, natomiast dla inwestujących gmin równie ważnym argumentem jest fakt, że pola golfowe idealnie nadają się do zagospodarowania nieużytków. Do takiej inwestycji dobrze sprawdzają się tereny podmokłe, mogą zostać też wykorzystane miejsca o piaskowych glebach” – podkreślił.
Pierwszym krajowym polem golfowym wybudowanym ze środków publicznych jest
„Zawarcie” w Gorzowie Wielkopolskim. Tamtejszy Zakład Utylizacji Odpadów (właścicielem ZUO jest Miasto Gorzów) w 2013 roku przekształcił teren po byłym składowisku odpadów, które w latach 90-tych zostało poddane rekultywacji, w 9-dołkowy obiekt.
W ślad za Gorzowem poszły kolejne miasta. W ubiegłym roku inwestycję w golfa rozpoczęła gmina Lublin. Budowa 6-dołkowego obiektu nad Zalewem Zemborzyckim jest współfinansowana ze środków unijnych. Golf został nawet wpisany w „Strategię rozwoju turystyki w woj. zachodniopomorskim”.
Czy ta olimpijska dyscyplina ma w Polsce szansę, by zyskać na popularności i stać się narzędziem do aktywizacji sportowej mieszkańców, zagospodarowania nieużytków i promocji regionów? Czy budowa pola może być znacznie tańsza od innych obiektów sportowych?
Te i inne tematy zostaną poruszone na koordynowanej przez Polski Związek Golfa debacie, która odbędzie się 15 października 2015 r. o godz. 14.00 w siedzibie PAP. Udział w niej potwierdził wiceminister sportu i turystyki oraz przedstawiciele samorządów lokalnych.
Więcej:
www.poradnikinwestora.pzgolf.pl Materiał nadesłany przez Polski Związek Golfa