Zadaniem pana prezesa będzie wypracowanie lepszych procedur współpracy z organizatorami imprez>>
Nowym szefem Narodowego Centrum Sportu został Michał Prymas, który zastąpił odwołanego Roberta Wojtasia - poinformowała minister sportu i turystyki Joanna Mucha. Jego umowa obowiązywać będzie do końca roku. Później spółką pokieruje prezes wybrany w konkursie.
41-lat Prymas był jedną z głównych osób odpowiedzialnych za przygotowania Poznania do Euro 2012. We wrześniu 2008 powierzono mu funkcję pełnomocnika prezydenta miasta ds Euro. Jednocześnie był dyrektorem Biura Euro 2012 i wiceprezesem miejskiej spółki Euro Poznań 2012, która m.in. nadzorowała rozbudowę Stadionu Miejskiego, a w trakcie turnieju zajmowała się Strefą Kibica.
Wcześniej Prymas, który z wykształcenia jest prawnikiem, przez 12 lat pracował w różnych wydziałach Urzędu Miejskiego. Zanim objął funkcję związane z przygotowaniami Poznania do Euro, był prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
Nowe obowiązki przejmie 1 listopada. Jego kontrakt będzie obowiązywał do końca roku. Po tym terminie prezes zostanie wyłoniony w konkursie.
Zarówno minister Mucha, jak i nowy szef NCS podkreślili, że doświadczenie nabyte w czasie pracy przy Euro 2012 ma pomóc Prymasowi. Jego głównym zadaniem będzie przeprowadzenie nakreślonego przez szefową resortu planu naprawczego. Koncentruje się on na dwóch głównych kwestiach - poprawie zarządzania obiektem i szeroko rozumianej komunikacji.
"Zadaniem pana prezesa będzie wypracowanie lepszych procedur współpracy z organizatorami imprez. Musi on przejrzeć te istniejące i je dopracować. Chodzi o to, aby już na etapie planowania była lepsza współpraca i koordynacja między NCS a organizatorem imprezy" - zaznaczyła Mucha.
Oprócz tego Prymas przeprowadzić ma audyt techniczny, który dotyczyć będzie przede wszystkim funkcjonowania dachu w złych warunkach atmosferycznych oraz zweryfikować istniejący biznesplan.
Następca Wojtasia zapewnił z kolei, że nie zabraknie mu oczekiwanego przez premiera Donalda Tuska "ponadstandardowego zaangażowania". Nie zadeklarował, czy wystartuje w planowanym konkursie.
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny ucieszył się, że ludzie solidnie pracujący w Poznaniu, są również doceniani także w innych miastach. "Z drugiej strony żałuję, że nie byłem w stanie przedstawić mu konkurencyjnej, przynajmniej pod względem finansowym, oferty pracy" - podkreślił prezydent.