Władze gminy chcą sprzedać 17-hektarowy zbiornik "Tęczak". Na wieść o zamiarach ratusza w ciągu pół godziny pod protestem podpisało się ponad 70 miejscowych wędkarzy.
"Tęczak" to jeden z największych zbiorników Zatorskiego Towarzystwa Wędkarskiego. Od 25 lat regularnie jest zarybiany przez członków ZTW dużą ilością karpia i amura.
Burmistrz Zatora Zbigniew Biernat jest zaskoczony skalą protestu przeciw sprzedaży "Tęczaka". Jak informuje "Gazeta Krakowska" władze miasteczka liczą, że na sprzedaży zbiornika zarobią 4-5 mln zł. Chcą, by u brzegu "Tęczaka" wyrosła stylizowana wioska rybacka, wraz z hotelem i... basenem.
Burmistrz zapewnia, że nikomu nie broni stanąć do przetargu, ale Zatorskiego Towarzystwa Wędkarskiego nie stać na wydanie kilku milionów złotych.
- Organizacjom pozarządowym, takim jak ZTW, można by przekazać ten teren bezpłatnie - uważa Franciszek Sałaciak, przewodniczący Zatorskiego Towarzystwa Wędkarskiego.
- Jak zostaną sprzedane wszystkie zbiorniki, pozostanie nam rynek i cmentarz! - mówi członek ZTW. Inny z ironią zaproponował, by burmistrz wybudował wieżę, z której mieszkańcy mogliby wypatrywać akwenów, nad którymi niegdyś łowili i wypoczywali.
Ostatecznie, po burzliwej debacie na sesji rady gminy, projekt sprzedaży "Tęczaka" został odroczony na trzy miesiące.
Rafał Lorek
Źródło:
"Polska Gazeta Krakowska"