PiS rozważa możliwość przeprowa- dzenia wyborów samorządo- wych w wiosennym terminie, np. w maju - powiedział szef klubu parlamentarnego partii Przemysław Gosiewski
PiS rozważa możliwość przeprowadzenia wyborów samorządowych w wiosennym terminie. Jak powiedział w środę szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski, taki termin postulują środowiska samorządowe, a wybory mogłyby odbyć się np. w maju.
"Wiele środowisk samorządowych wysuwa postulat wiosennych wyborów" - powiedział Gosiewski na środowej konferencji prasowej w Sejmie. "Skądinąd mają wiele racji" - ocenił. Pytany przez PAP, o jakie środowiska samorządowe chodzi, odparł, że "są takie sygnały".
Gosiewski poinformował, że PiS zwróciło się o ekspertyzy w celu ustalenia, czy konstytucja dopuszcza możliwość skrócenia kadencji samorządów. Ponadto, jak powiedział, PiS zastanawia się, rozważając wiosenny termin wyborów samorządowych, czy uda się do tego czasu przeprowadzić reformy usprawniające działalność samorządów. Jak dodał, obowiązuje "zasada mówiąca, że reformy dotyczące prawa samorządowego powinny nastąpić przed rozpoczęciem kadencji, a nie w trakcie".
Wśród pożądanych zmian Gosiewski wymienił m.in. zakaz "pełnienia funkcji samorządowych przez osoby skazane za przestępstwa".
Zdaniem członka sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego (SLD) "nie ma możliwości" skrócenia kadencji samorządów. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP, "zasada czteroletniej kadencji samorządów nie została wprost zapisana w ustawie konstytucyjnej, ale jest to zasada uwzględniona w ustawie ordynacyjnej". "Jeżeli chcielibyśmy skrócić kadencję samorządu terytorialnego to powinno to obowiązywać dopiero samorządu (...) wybranego jesienią 2006 roku" - powiedział Gintowt-Dziewałtowski.
Podobnego zdania jest inny przedstawiciel tej samej komisji Waldy Dzikowski (PO). W jego ocenie, należałoby albo przedłużyć kadencję samorządów z jesieni 2006 na wiosnę 2007 roku, "albo zapisać, że ustawa wchodzi w życie w kadencji następującej po kadencji". Ponadto, zarówno w opinii Gintowta-Dziewałtowskiego, jak i Dzikowskiego, samorządy są negatywnie nastawione do skrócenia obecnie trwającej kadencji. "Wiem, że wszystkie korporacje samorządowe mają krytyczną ocenę takich propozycji, m.in. Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich, Związek Powiatów Polskich" - zaznaczył Gintowt-Dziewałtowski.
Gosiewski, pytany o możliwość przeprowadzenia przyspieszonych wyborów parlamentarnych, podkreślił, że "Sejm, wybrany jesienią tego roku, ma mandat na cztery lata". Zastrzegł jednak, że gdy Sejm nie będzie w stanie wypełniać swoich zadań - m.in. uchwalać ustaw, "to jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby odwołanie się do woli najwyższego suwerena - narodu". Jednak, jak powiedział szef klubu PiS, "z obecnej oceny wynika, że Sejm jest w stanie wypełniać swoje zadania, w związku z tym PiS nie rozważa kwestii przyśpieszonych wyborów parlamentarnych".
O możliwości skrócenia kadencji samorządów pisalismy już w naszym serwisie kilkakrotnie. Pisalismy też, że dla przyspieszenia wyborów najprawdopodobniej wystarczy wola zwykłej większości w Sejmie.
Czytaj:
Elżbieta Rafalska: Kadencja dla budżetu
Taka jest polityka
Data wyborów do wyboru