Nie „w oparciu o" a „opierając się na", zamiast „na dzień dzisiejszy" - piszmy „dzisiaj". Publikujemy artykuł Elizy Czerwińskiej o najczęstszych błędach językowych urzędników
Zamiast „w oparciu o" powinno się pisać „opierając się na", a zamiast „na dzień dzisiejszy" - po prostu „dzisiaj". Publikujemy artykuł Elizy Czerwińskiej o najczęstszych błędach językowych urzędników.
Projekt „Poprawność języka polskiego w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie" zrodził się z przekonania o ogromnej społecznej odpowiedzialności urzędników za język, którym się posługują. Od tego bowiem, jakich wyrazów i konstrukcji użyją w swoich tekstach, zależy skuteczność komunikacyjna nie tylko pracowników konkretnej instytucji, ale przede wszystkim państwa, które reprezentują w kontaktach z klientami.
Celami projektu są: zwiększenie świadomości językowej pracowników i doskonalenie ich kompetencji w posługiwaniu się polszczyzną. Realizacji tych założeń ma służyć analiza językoznawcza autentycznych tekstów wytworzonych w poszczególnych wydziałach Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego (MUW).
Obserwacji i ocenie podlegają zarówno ortografia i interpunkcja, jak słownictwo, budowa zdania i styl dokumentów. Na podstawie analiz formułowane są wnioski, zawierające wykaz typowych błędów i informację o sposobach zapobiegania ich powielaniu w przyszłości.
Badania przeprowadzone dotychczas pozwalają na wysnucie kilku ogólnych refleksji na temat tendencji w języku MUW. Uwagę zwracają przede wszystkim błędy w składni, czyli budowie zdania. Przeważają długie, nadmiernie rozbudowane konstrukcje, charakteryzujące się rozluźnieniem gramatycznych i logicznych związków między poszczególnymi członami.
O takich zdaniach mówimy, że są pozbawione sensu i niezrozumiałe. Skrajnym przejawem opisanego tu zjawiska językowego są pisma, których cała treść została ujęta w jedno wielokrotnie podrzędnie złożone zdanie, np.:
*W nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji, w związku z działaniami [nazwa organu] podjętymi na wniosek p. [...], oskarżonego w sprawie o sygn. akt [...] zawisłej przed Sądem Okręgowym w [...] uprzejmie proszę o zarządzenie nadesłania [nazwa organu] kopii wszystkich postanowień w przedmiocie stosowania wobec Pana tymczasowego aresztowania w tej sprawie, a więc zarówno o zastosowaniu tego środka, przedłużeniu jego stosowania (dalszym stosowaniu), uchyleniu i ponownym zastosowaniu jak również postanowień sądu odwoławczego rozpoznającego zażalenia na postanowienia w przedmiocie stosowania tego środka oraz postanowień wydanych po rozpoznaniu wniosków o uchylenie lub zmianę zastosowanego środka zapobiegawczego.
Zrozumienie takiego tekstu wymaga nie tylko olbrzymiego skupienia uwagi, lecz także dużych kompetencji czytelniczych, czego trudno wymagać od wszystkich odbiorców pism urzędowych.
Często występującym błędem jest zastosowanie niewłaściwego schematu składniowego. Zjawisko to występuje m.in. w konstrukcjach, w których wybrany został niewłaściwy przyimek, np. w używanym powszechnie połączeniu w oparciu o. Powinno ono być zastępowane wyrażeniem przyimkowym na podstawie lub konstrukcją imiesłowową opierając się na, np.:
*[nazwa organu] w oparciu o otrzymane dokumenty ocenia, czy istnieją podstawy prawne do podjęcia interwencji u odpowiednich władz.
Typowe dla języka urzędowego jest połączenie na dzień dzisiejszy, które można zaakceptować tylko w postaci w dniu dzisiejszym lub w wersji zredukowanej do wyrazu dzisiaj, neutralnej stylistycznie, a więc najwłaściwszej, np.:
*Odpowiadając na Pana pismo z dnia 20 listopada 2011 r. uprzejmie informuję, że na dzień dzisiejszy istnieje szereg instytucji i organów, które udzielają pomocy postpenitencjarnej osobom zwolnionym z jednostek penitencjarnych, zgodnie z art. 41 k.k.w.
Licznie reprezentowane są imiesłowowe równoważniki zdania z imiesłowem przysłówkowym współczesnym (typu robiąc). Najczęściej jest łamana zasada jednoczesności czynności wyrażonej równoważnikiem i czynności określonej w zdaniu nadrzędnym, np.:
*Szacuje się, że na świecie codziennie umiera piętnaście osób, nie mogąc się doczekać przeszczepów, podczas gdy co czternaście minut kolejna osoba jest kwalifikowana do zabiegu.
Innym typem błędu jest naruszenie reguły tożsamości podmiotów (wykonawców czynności) w równoważniku i zdaniu nadrzędnym. Powstają zdania typu Idąc przez most, spadła mu czapka - występują tu dwa podmioty: czapka w zdaniu nadrzędnym i podmiot domyślny on w wyrażeniu imiesłowowym. Podobne zjawisko występuje w zdaniu:
*Wyznaczenie obszaru winno nastąpić, biorąc pod uwagę funkcję, formę, konstrukcję projektowanego obiektu i inne jego cechy charakterystyczne oraz sposób zagospodarowania terenu - co organ pominął.
Do błędów utrudniających lub wręcz uniemożliwiających percepcję tekstów urzędowych należą odstępstwa od normy językowej w zakresie stylu. To ich nagromadzenie powoduje, że polszczyzna wielu tekstów jest określana przez odbiorców jako niejasna i zawiła. Trudno się oprzeć wrażeniu, że między innymi taki właśnie, zniechęcający do lektury, język pism i dokumentów często bywa przyczyną niezrozumienia treści korespondencji urzędowej przez wielu z jej odbiorców. O tym, jak poważne mogą być skutki tej sytuacji, wiemy wszyscy.
Typową cechą stylu urzędowego jest nadużywanie nominalizacji, polegające na formułowaniu rozbudowanych konstrukcji złożonych głównie z szeregów rzeczownikowych, zastępujących połączenia wyrazowe zawierające czasowniki, np.:
*Numer ewidencyjny działki usytuowania obiektu: 2/29 z obrębu ewidencyjnego: 2-06-07 [...]
Nie sposób przeoczyć też skrótów myślowych. Są to takie zdania lub połączenia wyrazowe, w których informacja o czynności, wydarzeniu itp. zostaje wyrażona rzeczownikami abstrakcyjnymi lub odczasownikowymi. Pominięcie rzeczowników konkretnych i czasowników znacząco utrudnia deszyfrację tekstu, np.:
*Minister Sprawiedliwości podzielił pogląd o celowości dopuszczenia możliwości rozmów telefonicznych na koszt odbiorcy, jednak jego rozwiązanie widział wyłącznie na drodze zmian ustawowych.
Wyrazy i konstrukcje użyte w tych tekstach mogą się stać dla odbiorcy, zwłaszcza niewykształconego, normą, wzorem do naśladowania - wszak powielanie zwyczajów elit, także zwyczajów językowych, nobilituje. Te zaś sformułowania, które słyszymy często, utrwalają się w języku obiegowym niejako samoistnie, wpadają w ucho podobnie jak piosenki lansowane przez popularne stacje radiowe.
Eliza Czerwińska
Autorka jest doktorantką Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego, koordynatorką projektu „Poprawność języka polskiego w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie" i pracownikiem MUW. Współorganizowała I Kongres Języka Urzędowego.