"Słowo Polskie Gazeta Wrocławska": Przycisnęły wójta
05.04.2007
Pęcławianki śpiewają ludowe piosenki i potrafią powalczyć o swoje - powiadamia "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
Sześć kobiet z zespołu Pęcławianki zamknęło wójta Artura Jurkowskiego w jego gabinecie, domagając się anulowania pisma, w którym wypowiadał im przyznany przez poprzednika lokal. Awantura w pęcławskim urzędzie gminy trwała blisko godzinę. Po krzykach i wymianie pretensji, wójt uległ zdesperowanym kobietom i wycofał wypowiedzenie umowy najmu.
- Zabranie lokalu to chyba prezent pana wójta na dziesięciolecie naszego zespołu - mówi zdenerwowana Krystyna Jemioło, kierowniczka grupy. - A tyle nam zawdzięcza! Przez lata jeździł z nami na występy. Był przecież dyrektorem ośrodka kultury. Zamiast nam pomagać, pozbawia jedynego miejsca, gdzie możemy się spotykać. Powód? Budynek nie jest nasz, tylko gminy! A my to gdzie mieszkamy, w Warszawie?
Rozgoryczone kobiety twierdzą, że walka z wójtem Arturem Jurkowskim dopiero się zacznie. - Zapowiedział, że zabierze nasze stroje. On nam nie odpuści - dodaje pani Krystyna. - My też nie. Zespół Pęcławianki, to znana w powiecie głogowskim grupa folklorystyczna. Śpiewa w niej osiem kobiet.
- Robię porządki po poprzednim wójcie. To są m.in. absurdalne umowy, podpisane nie tylko z zespołem Pęcławianki, ale i ze strażakami - mówi Artur Jurowski. - Dla świętego spokoju zgodziłem się wycofać wypowiedzenie lokalu.
"Słowo Polskie Gazeta Wrocławska": Przycisnęły wójta
05.04.2007
Pęcławianki śpiewają ludowe piosenki i potrafią powalczyć o swoje - powiadamia "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
Sześć kobiet z zespołu Pęcławianki zamknęło wójta Artura Jurkowskiego w jego gabinecie, domagając się anulowania pisma, w którym wypowiadał im przyznany przez poprzednika lokal. Awantura w pęcławskim urzędzie gminy trwała blisko godzinę. Po krzykach i wymianie pretensji, wójt uległ zdesperowanym kobietom i wycofał wypowiedzenie umowy najmu.
- Zabranie lokalu to chyba prezent pana wójta na dziesięciolecie naszego zespołu - mówi zdenerwowana Krystyna Jemioło, kierowniczka grupy. - A tyle nam zawdzięcza! Przez lata jeździł z nami na występy. Był przecież dyrektorem ośrodka kultury. Zamiast nam pomagać, pozbawia jedynego miejsca, gdzie możemy się spotykać. Powód? Budynek nie jest nasz, tylko gminy! A my to gdzie mieszkamy, w Warszawie?
Rozgoryczone kobiety twierdzą, że walka z wójtem Arturem Jurkowskim dopiero się zacznie. - Zapowiedział, że zabierze nasze stroje. On nam nie odpuści - dodaje pani Krystyna. - My też nie. Zespół Pęcławianki, to znana w powiecie głogowskim grupa folklorystyczna. Śpiewa w niej osiem kobiet.
- Robię porządki po poprzednim wójcie. To są m.in. absurdalne umowy, podpisane nie tylko z zespołem Pęcławianki, ale i ze strażakami - mówi Artur Jurowski. - Dla świętego spokoju zgodziłem się wycofać wypowiedzenie lokalu.
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.