Szwagier, kuzyn czy wuj mogą być przełożonymi pracownika samorządowego, teściowa już nie. Kto nie powinien mieć wpływu na karierę zawodową urzędnika?
Szwagier, kuzyn czy wuj mogą być przełożonymi pracownika samorządowego, teściowa już nie. Kto nie powinien mieć wpływu na karierę zawodową urzędnika?
Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, małżonkowie oraz osoby pozostające ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie (dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, rodzeństwo) nie mogą być zatrudnieni w urzędach gmin i powiązanych z nimi instytucjach, jeżeli powstałby między tymi osobami stosunek bezpośredniej podległości służbowej.
Ograniczenie dotyczy też osób pozostających ze sobą w stosunku powinowactwa pierwszego stopnia (teściowie, zięć, synowa) oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli. Zakaz rozciąga się na wszystkich pracowników samorządowych.
Stosunek bezpośredniej podległości służbowej występuje wtedy, gdy jeden z krewnych lub powinowatych jest bezpośrednim przełożonym drugiego.
W orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego spotkać jednak można rozszerzający pogląd. Chodzi o sytuacje, kiedy pomimo braku bezpośredniej podległości służbowej, ktoś decyduje o obowiązkach zawodowych swojego krewnego. Będzie to miało miejsce np., gdy pracownik bezpośrednio podlega naczelnikowi, ale realny wpływ na jego karierę zawodową ma również dyrektor (bezpośredni przełożony naczelnika) będący krewnym pracownika.
Ustawowy zakaz nie obejmuje dalszego stopnia spokrewnienia lub spowinowacenia, np. takiego, jaki istnieje pomiędzy szwagrami. Podobnie jest w przypadku kuzynów, bądź kiedy chodzi o wujostwo, siostrzeńca lub siostrzenicę, albo bratanka lub bratanicę.
Więcej na ten temat: II SAB/Kr 230/13 - Wyrok WSA w Krakowie
kic/