Pracownicy urzędów gmin i starostw mogą udzielać mieszkańcom informacji dotyczących numerów kontaktowych radnych – uważa GIODO. Samorządy nie mogą pobierać za to opłat
Pracownicy urzędów gmin i starostw mogą udzielać mieszkańcom informacji dotyczących numerów kontaktowych radnych – uważa GIODO. Jak podkreśla, samorządy nie mogą pobierać za to opłat.Jak przypomina Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, ustawy regulujące działalność jednostek samorządu terytorialnego przewidują, że radny powinien utrzymywać stałą więź z mieszkańcami, a w szczególności przyjmować postulaty zgłaszane przez obywateli i przedstawiać je organom tej jednostki do rozpatrzenia.
W celu umożliwienia zrealizowania takiego obowiązku, radni powinni udostępnić takie informacje na swój temat, które wyborcom umożliwiłyby z nimi kontakt.
Zdaniem GIODO, należy w związku z tym uznać, że każdy ma prawo znać imię i nazwisko radnego oraz mieć możliwość skontaktowania się z nim. W opinii podkreślono jednak równocześnie, że najczęściej możliwość takiego kontaktu zapewniają stałe dyżury radnych pełnione w wyznaczonych miejscach, do których zainteresowane osoby mogą przyjść lub zadzwonić.
Odmienna jest natomiast sytuacja w przypadku adresu zamieszkania. Zdaniem prawników GIODO, taka informacja nie powinna być dostępna publicznie.
Generalny Inspektor Danych Osobowych odniósł się także do kwestii opłat za udostępnienie informacji o radnym. Jak podkreślono, udostępnienie informacji publicznej co do zasady jest bezpłatne.
Wyjątkiem jest sytuacja, jeżeli podmiot udostępniający informację poniósł koszty związane ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku.
Zdaniem GIODO w tym przypadku, nie ma podstaw prawnych, by za podanie informacji o imieniu i nazwisku oraz telefonie kontaktowym do radnego pobierać jakąkolwiek opłatę.
/dp/
Opinia GIODO