Rząd i Sejm podejmują rozliczne działania, które rażąco ograniczają prawa i wolności obywatelskie, w zakresie, który od dawna wyczerpuje przesłanki i znamiona stanu klęski żywiołowej - oświadczyły we wspólnym stanowisku: Unia Metropolii Polskich (UMP) i Związek Miast Polskich (ZMP).
W ocenie samorządowych korporacji stan klęski żywiołowej oznaczałby: znaczne zmniejszenie groźby skutków ewentualnych roszczeń osób i instytucji dotkniętych obecnymi ograniczeniami; pozwalał na skuteczniejszą ochronę zdrowia i życia obywateli, byłby najbardziej adekwatny do zwalczania epidemii na terenie całego kraju oraz pozwolił na odsunięcie w czasie wszystkich wyborów i referendów, zarówno lokalnych jak i powszechnych.
W wystosowanym oświadczeniu organizacje przypominają, że od 14 marca br. obowiązuje w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, a od 20 marca – stan epidemii.
"W związku z tym m Rząd i Sejm podejmują rozliczne działania, które rażąco ograniczają prawa i wolności obywatelskie, w zakresie, który od dawna wyczerpuje przesłanki i znamiona stanu klęski żywiołowej. Podejmowane działania koncentrują się – przynajmniej w ich przedstawianiu medialnym – na minimalizowaniu gospodarczych skutków ograniczeń, przy czym pomijana jest sytuacja w gospodarce komunalnej i innych dziedzinach ważnych dla społeczności lokalnych" - głosi stanowisko korporacji.
Przykładem - w ocenie organizacji - jest organizacja wyborów i referendów lokalnych.
"Bezwzględny priorytet polityczny, dotyczący doprowadzenia za wszelką cenę do odbycia zarządzonych na 10 maja br. wyborów prezydenta RP, spowodował zignorowanie procesów wyborczych w gminach. W kalendarium wyborczym, prowadzonym przez Krajowe Biuro Wyborcze w imieniu PKW, znajdują się obecnie 42 wybory i referenda lokalne, których daty zarządzono na kwiecień br. Większość z nich już przekładano, w tym niektóre dwukrotnie. Decyzje o przesunięciu są podejmowane zaledwie na kilka dni przed wyznaczoną datą, w tym wyborów burmistrzów Obrzycka i Aleksandrowa Kujawskiego – na dwa dni przed terminem wyborów. Wybory uzupełniające w Gołańczy figurują dziś w tym, nieprofesjonalnie prowadzonym „kalendarzu” pod dwoma datami, a wyborów burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego nie ma wcale, choć Prezes Rady Ministrów przeniósł je z 19 na 26 kwietnia" - piszą organizacje.
"Inne przykłady z tego kalendarium: referendum w gminie Żagań ma się odbyć zgodnie z planem 26 kwietnia br., referendum w Tucznie, zarządzone na 26 kwietnia, zawieszono bezterminowo, a referendum w Pieniężnie, zaplanowane także na 26 kwietna br. ostatecznie zawieszono – po bezprecedensowej debacie –bezterminowo. Te przykłady obrazują panujący bałagan i chaos, a przede wszystkim są przejawem pogardy dla wysiłku i zdrowia wielu setek osób zaangażowanych bezpośrednio w przygotowywanie i przeprowadzanie procedur wyborczych, tworzących tkankę polskiej demokracji w społecznościach lokalnych. Są też dowodem na łamanie naczelnej zasady naszej Konstytucji, zawartej w art. 2: „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej." - czytamy w stanowisku.
Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich podkreślają, że w swoich stanowiskach, listach i apelach formułowanych od miesiąca wielokrotnie wzywały do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, a decyzja ta - w ich ocenie - oznaczałaby "formalne uznanie stanu, który od kilku tygodni faktycznie trwa".
"Stan klęski żywiołowej, zgodnie z obowiązującym prawem, oznaczałby znaczne zmniejszenie groźby skutków ewentualnych roszczeń osób i instytucji dotkniętych obecnymi ograniczeniami. Obecnie nie ma żadnych barier do zgłaszania roszczeń, natomiast wprowadzenie stanu nadzwyczajnego ograniczyłoby zasadniczo ich potencjalny zakres i zwiększyło możliwą kontrolę podczas ich rozpatrywania" - uważają organizacje.
"Stan klęski żywiołowej umożliwiłby skuteczniejszą ochronę zdrowia i życia obywateli, ponieważ tworzyłby realne podstawy prawne, ekonomiczne i zarządcze do niezbędnych działań interwencyjnych" - wyliczają.
Korporacje wskazują też, że "ten rodzaj stanu nadzwyczajnego, zgodnie z obowiązującym prawem byłby najbardziej adekwatny do zwalczania epidemii na terenie całego kraju".
"Pozwoliłby także na bezpieczne dla obywateli, terminowo dostosowane do trudnej dziś do przewidzenia dynamiki pandemii, odsunięcie w czasie wszystkich działań tworzących życie publiczne państwa, które w normalnych warunkach mają ustawowo określone terminy. Dotyczy to także wszystkich wyborów i referendów, zarówno lokalnych jak i powszechnych" - głosi oświadczenie.
Według organizacji samorządowych "nie są prawdziwe argumenty, że takie odsunięcie terminu wyborów jest niezgodne z prawem, a przepisy Konstytucji RP i Kodeksu wyborczego narzucają nowy termin odłożonych wyborów".
"Ustawa zasadnicza w art. 228 określa jedynie okres, w którym wybory nie mogą się odbywać: czas trwania stanu nadzwyczajnego i okres 90 dni po jego zakończeniu. Konstytucja zapewnia także odpowiednie przedłużenie kadencji wybieranego organu. Natomiast nie wiąże ona w żaden sposób organu, który zarządza ponownie dane wybory. Nakazuje tylko, że należy "zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa"" - głosi stanowisko podpisane przez prezesa Zarządu UMP Tadeusza Truskolaskiego oraz prezesa ZMP Zygmunta Frankiewicza.
js/