Działania informacyjne o szczepieniach przeciw Covid-19 w szkołach nie są niedozwoloną reklamą produktu leczniczego skierowaną do dzieci – wyjaśnia Główny Inspektorat Farmaceutyczny.
Takie zarzuty pojawiły się w mediach społecznościowych. Przeciwnicy szczepień podnoszą, że skierowane do uczniów pogadanki na temat szczepień przeciw Covid-19 są nielegalne jako niezgodne z Prawem farmaceutycznym. W myśl tej ustawy reklama produktu leczniczego nie może być bowiem kierowana do dzieci ani zawierać żadnego elementu, który jest do nich kierowany.
Główny Inspektorat Farmaceutyczny podkreśla jednak, że nie dochodzi tutaj do łamania przepisów.
„Są to wyłącznie działania o charakterze informacyjnym, edukacyjnym oraz profrekwencyjnym i mają za zadanie zachęcenie społeczeństwa do poddania się określonej procedurze medycznej - szczepieniu przeciwko COVID – 19” – wyjaśnia Edyta Janczewska-Zreda, rzecznik prasowy.
Według ustawowej definicji reklamą produktu leczniczego jest działalność polegająca na informowaniu lub zachęcaniu do stosowania produktu leczniczego, mająca na celu zwiększenie: liczby przepisywanych recept, dostarczania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych.
Zdaniem GIF akcja informacyjna w szkołach nie spełnia przesłanek, niezbędnych do uznania jej za reklamę produktu leczniczego, gdyż nie odnoszą się do konkretnych produktów leczniczych.
„Działania prowadzone w ramach „Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19” nie są nakierowane na wypromowanie określonego produktu leczniczego. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, iż produkty stosowane w ramach szczepień przeciwko COVID-19 nie są dostępne w obrocie detalicznym” – zaznacza GIF.
Również poproszony o komentarz w tej sprawie dr Paweł Kowalski z Uniwersytetu Humanistyczno-Społecznego SWPS, specjalizujący się w prawie medycznym, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że szczepionki przeciw Covid-19 są dla wszystkich zainteresowanych bezpłatne.
„Sprawa jest bardzo prosta. Tu nie jest prowadzona żadna reklama, bo to jest produkt, którego nie można zakupić. To jest akcja informacyjna, a nie promocyjna. Takie akcje informacyjne na temat szczepień są prowadzone na całym świecie i są jak najbardziej dopuszczalne” - ocenił.
Jak podkreślił, szkoły informują o działaniu szczepień od lat. „Dzisiejsze pogadanki na temat szczepień przeciw Covid-19 niczym się nie różnią od poinformowania dzieci na lekcji biologii na temat działania szczepienia na ospę wietrzną” – wskazał.
Zaznaczył przy tym, że nie ma dotychczas w orzecznictwie wyroku, w którym sąd dopatrzyłby się w takim przypadku złamania prawa.
W pierwszych dniach września w szkołach organizowano tydzień informacyjny dotyczący szczepień. Odbywały się lekcje o zdrowiu oraz spotkania z rodzicami o charakterze informacyjno-edukacyjnym. Jak podaje MEiN, w sumie przeprowadzono spotkania z rodzicami w 13 804 szkołach w całym kraju. Nauczyciele przeprowadzili z uczniami zajęcia o tematyce zdrowotnej w ponad 15 007 szkół i placówek.
Zgodnie z Narodowym Programem Szczepień przeciw COVID-19, szczepienia przeciwko COVID-19 są dobrowolne. Szczepione mogą być osoby dorosłe oraz dzieci i młodzież od 12. roku życia. Decyzja w zakresie szczepień dzieci powyżej 12 roku życia należy do ich rodziców. Dzieci i młodzież poniżej 18 roku życia szczepione mogą być szczepione dwoma preparatami firm Pfizer/BioNTech i Moderna.
aba/